Ludwik Sobolewski

Pan Trump et consortes

Moi czytelnicy wcale nie musieli czekać w napięciu na wynik starcia wyborczego w USA. Wystarczyło przeczytać kilka miesięcy temu felieton, w którym stwierdziłem, że wybory prezydenckie wygra Donald Trump.

Rynek z marzeń i z nostalgii

Zrobiłem niedawno coś, czego nigdy wcześniej nie robiłem. Obejrzałem serial. Nic w tym dziwnego. Ale obejrzałem go po raz drugi, a po raz pierwszy – siedem lat temu.

Porozmawiaj ze mną, a powiem ci, kim jesteś

Czytając o podróżowaniu, zobaczyłem wyraz „couchsurfing”. Z kontekstu jego znaczenie było jasne, ale na wszelki wypadek sprawdziłem. To dosłownie „surfowanie po kanapach”, czyli spanie za darmo u kogoś.

Altruizm góry przenosi

Po udanym IPO Żabki i jej debiucie giełdowym przychodzą na myśl różnorodne skojarzenia. Nie można przecież zachować obojętności wobec wydarzenia tak dużego kalibru.

Oman a sprawa polska, czyli żarty się skończyły

Czytanie społeczeństw jest trudne, bo z reguły polega na zmaganiu się ze stereotypami. O ile się je ma, ale człowiek bardzo szybko nabywa stereotyp.

„Bal maskowy” w Maskacie

W stolicy Omanu, Maskacie, poszedłem do opery. A właściwie to nie do opery, tylko na operę. Kiedyś się przecież chodziło do kina, ale nie do kina jako takiego, tylko na film.

W poszukiwaniu narzędzia uniwersalnego

Żałuję, że nie znam greckiego. Niedawno wzeszłe słońce oświetla kawiarnię po drugiej stronie ulicy. Było ją widać z jachtu, który zacumowaliśmy przy nabrzeżu stykającym się z tą ulicą. Jest na wyciągnięcie ręki.

Wszystko jakoś się kojarzy, czyli biznes od kuchni

Nie będzie zatem inwestycji Intela w Polsce. Po raz kolejny okazało się, że nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu. Sygnały ostrzegawcze na temat słabości, w której pogrąża się ta amerykańska spółka, były czytelne na przestrzeni ostatnich kilku lat.

Felieton skrajnie osobisty, naznaczony rocznicowo

Ostatni dzień roku, pierwszy stycznia. Rocznice tego czy tamtego wydarzenia. Urodziny jego czy jej (dzisiaj bezpiecznie powiedzieć: urodziny osoby, tyle się namnożyło płci). Magiczne daty, które nie wiadomo, co w istocie rzeczy mają nam zrobić. Ucieszyć czy przygnębić?

Czym warto się martwić?

Statystyki giełdowe mówią, że procentowy udział inwestorów indywidualnych w obrotach na naszym rynku akcji jest obecnie najniższy w historii. Pomijam przy tym stwierdzeniu lata 90., a więc okres niemowlęctwa giełdy warszawskiej. Mieliśmy wówczas warunki nieporównywalne do ostatnich 20 paru lat.