Notowana na giełdzie w Budapeszcie teleinformatyczna spółka 4iG od kilkunastu miesięcy świetnie sobie radzi na węgierskim rynku zamówień publicznych. Tajemnicą sukcesów wydaje się być jej do niedawna największy akcjonariusz.
4iG w ostatnich kilkunastu miesiącach rozwija się w niesamowitym tempie. O ile w 2018 r. jego przychody sięgały 14,0 mld forintów (ok. 180 mln zł) i były niższe niż w poprzednich latach, o tyle w ub.r. wystrzeliły do 41,5 mld forintów. W I kwartale br. sprzedaż wzrosła o 78 proc., do ponad 8,6 mld forintów. W raporcie rocznym za 2019 r. chwaliła się, że w portfelu na 2020 r. ma zamówienia warte 23 mld forintów, czyli dwa razy więcej niż rok wcześniej. A już po jego opublikowaniu doszły kolejne całkiem spore kontrakty.
W raporcie za 2019 r. spółka prognozowała, że w tym roku wzrost przychodów wyniesie ponad 20 proc. i podobnie będzie w kolejnych latach. Firma spodziewa się, że w średnim terminie, czyli w ciągu dwóch, trzech lat będzie miała rentowności EBITDA na poziomie 8–10 proc., czyli zbliżonej do osiągniętej w ub.r.
4iG deklaruje, że w ciągu dwóch lat chce być największym na Węgrzech integratorem i „znaczącym graczem w Europie Środkowej i Wschodniej", gdzie chce rozwijać się zarówno organicznie, jak przez przejęcia finansowane długiem i wypracowaną przez siebie gotówką. Węgierski cel jest ambitny, nawet gdy uda się osiągnąć z nawiązką prognozowany wzrost przychodów. Lokalny integrator numer jeden, czyli węgierski T-Systems – wchodzi w skład grupy Deutsche Telekomu, która na Węgrzech jest właścicielem Magyar Telekom – ma roczną sprzedaż 100 mld forintów. Co ciekawe, cel bycia lokalnym numerem jeden 4iG mogło zresztą zrealizować już w ub.r., gdyby w ostatniej chwili z nieujawnionych publicznie powodów nie odstąpiło od uzgodnionej już transakcji przejęcia T-Systems.
W raporcie za I kwartał zarząd ocenia, że pandemia co prawda zmieniła biznesowe i operacyjne środowisko firmy, ale spółka nadal rozwija się dynamicznie. Twierdzi, że zmienione pandemią otoczenie gospodarcze może przynieść 4iG więcej kontraktów i stworzyć szansę na rozwój nieorganiczny.