Wraz z rosnącą, wiosenną generacją energii elektrycznej z OZE wracają problemy z nadpodażą zielonej energii w środku dnia. W efekcie na polskiej giełdzie pojawiły się najwyższe w historii ceny ujemne. To przejaw problemów polskiej energetyki, a nie powód do radości z punktu widzenia zarządzania całą energetyką. Aby zgromadzić nadwyżki energii z OZE przy ujemnych czy niskich cenach energii, Polska Grupa Energetyczna, największy producent prądu w Polsce, chce zbudować kilkadziesiąt magazynów energii w ciągu dziesięciu lat. Szczegóły dotyczące programu rozwoju łącznie 85 magazynów energii w różnej technologii mamy poznać w czerwcu, kiedy PGE zaprezentuje nową strategię.
Rekordowe ceny ujemne
W piątek 21 marca ceny energii z dostawą na dzień następny wyniosły w południe na Towarowej Giełdzie Energii minus 429 zł za MWh. To efekt wysokiej produkcji z OZE przy mniejszym zapotrzebowaniu na energię w danym momencie. Ujemne ceny energii mają obecnie znaczenie jedynie dla klientów taryf dynamicznych, raczkującej od ub.r. nowej usługi. Część z dostawców oferuje już pełne „ceny ujemne”, jeśli takowe się pojawią na TGE. Jednak niektórzy dostawcy, jak PGE, zamiast rozliczenia po cenach ujemnych, przyjmują nadal wartości zero, w efekcie klient taryf dynamicznych nie zyskuje na nich w danej godzinie. Wieczorem ceny w ramach tej taryfy wzrosły już do ponad 400 zł za MWh, choć nadal były to atrakcyjniejsze wartości, aniżeli cena mrożona, która wynosi do końca września 500 zł za MWh. Niemniej taryfy dynamiczne nie są dla wszystkich, a jedynie dla tych, którzy są w stanie przesunąć swoje największe zużycie energii na środek dnia, kiedy produkcji energii z OZE jest najwięcej. W Tauronie, np. w grupie 5 mln klientów, z taryf dynamicznych korzysta jedynie 2 tys. klientów. Aby docelowo to zjawisko dużej różnicy w cenach w środku dnia wypłaszczyć, a jednocześnie móc zarobić na różnicy w cenach (tzw. arbitraż cenowy), największe spółki energetyczne planują budowę magazynów energii.
Magazyn PGE w Żarnowcu
Najbardziej zaawansowanym projektem PGE jest magazyn energii Żarnowiec o mocy 262 MW i pojemności ok. 981 MWh. Będzie to największy magazyn energii w Polsce i jeden z największych w Europie.
Wykonawcą inwestycji będzie LG Energy Solution Wrocław, z którym 7 marca br. PGE podpisała umowę o wartości 1,555 mld zł brutto, mimo że budżet PGE pierwotnie wynosiło tylko ponad 800 mln zł. Zakończenie budowy przewidziane jest na 2027 r. W grudniu ub.r. magazyn uzyskał 17-letni kontrakt w aukcji rynku mocy na rok 2029. – Dzięki magazynom możliwe jest zwiększenie możliwości integracji OZE w systemie poprzez ograniczenie coraz częstszego zjawiska nierynkowego redysponowania OZE (wyłączanie instalacji przez PSE w związku z nadpodażą – red.) – mówi prezes PGE Dariusz Marzec.
Firma posiada obecnie magazyny energii o pojemności blisko 7 GWh. Planowane inwestycje zwiększą ją do ponad 17 GWh w perspektywie dziesięciu lat. Obejmują one sześć wielkoskalowych magazynów bateryjnych o łącznej pojemności 4,2 GWh, w tym Żarnowiec (woj. pomorskie). Kolejne inwestycje PGE chce wybudować w Gryfinie (dwa magazyny o mocy 800 i 400 MWh, w Rybniku (800 MWh), Rogowcu (800 MWh) oraz w Krakowie (364 MWh).