W kwietniu deweloperzy w całej Polsce ruszyli z budową prawie 12,6 tys. mieszkań, o 80 proc. więcej niż rok wcześniej i 20 proc. mniej niż w marcu. W skali czterech miesięcy rozpoczęło się stawianie 54,6 tys. lokali, o blisko 80 proc. więcej niż rok wcześniej.
Czytaj więcej
Rozpędzająca się w II połowie zeszłego roku aktywność budowniczych lokali w pierwszych miesiącach tego roku przyniosła poziomy, których nie widzieliśmy od boomu w 2021 r. To oznacza, że program „Na start” może mieć mniejszy wpływ na ceny niż jego poprzednik.
Firmy zwalniają z budową mieszkań, Kowalscy chętniej stawiają domy
Skokowy wzrost rok do roku nie powinien dziwić, bo I połowa 2023 r. to wciąż stan niskiej aktywności deweloperów po fatalnym 2022 r. (paraliż rynku hipotek) - aktywność dopiero zaczęła rozpędzać dzięki pracom nad „Bezpiecznym kredytem”. Choć w samym kwietniu liczba lokali skurczyła się miesiąc do miesiąca o 20 proc., 12,6 tys. to relatywnie przyzwoity poziom – choć widać, że deweloperzy ściągają wodze, widząc mniejszy popyt – zapowiedź programu „Na start” nie ma takiego przełożenia na rynek, jak wcześniejszy program.
Wzmożenie zapanowało za to w przypadku budowy domów przez indywidualnych inwestorów. W kwietniu przystąpili oni do budowy prawie 8,5 tys. nieruchomości, najwięcej od maja 2022 r. W skali czterech miesięcy ruszyła budowa 25,5 tys. domów, o 19 proc. więcej niż rok wcześniej.
Pozostałe formy budownictwa – czyli to, co chciałaby mocno rozruszać dosypaniem pieniędzy do budżetu Lewica – to wciąż znikomy udział rynku. W ciągu czterech miesięcy ruszyła budowa zaledwie 899 mieszkań społecznych czynszowych, 172 komunalnych i 136 spółdzielczych.