Zażądali oni wprowadzenia tych punktów do porządku obrad najbliższego?NWZA, które odbędzie się 19?grudnia. Skipietrow i Szwed uzasadniają swoje żądanie tym, że rada nadzorcza powołała aktualny zarząd i akceptuje jego działania, które ich zdaniem są szkodliwe dla spółki i całej grupy.
Zarząd Mostostalu zaproponował z kolei, aby w porządku obrad znalazła się m.in. kwestia odwołania Skipietrowa ze stanowiska (zgodnie ze statutem budowlanej firmy odwołać i powołać prezesa mogą tylko akcjonariusze) oraz wyrażenia zgody na dochodzenie roszczeń o naprawę przez niego wyrządzonych spółce szkód. Akcjonariusze mają też wyrazić zgodę na emisję w ramach kapitału docelowego 34,26 mln akcji (teraz kapitał dzieli się na 44,56 mln papierów) oraz na emisję z wyłączeniem prawa poboru blisko 91,37 mln akcji.
Nowe władze zarzucają Skipietrowowi, że w wyniku jego złego zarządzania spółka została wpędzona w kłopoty finansowe i przestała praktycznie prowadzić działalność operacyjną. Skipietrow z kolei złożył do Komisji Nadzoru Finansowego i prokuratury zawiadomienia, że w wyniku transakcji pomiędzy Mostostalem, jego dwoma spółkami zależnymi i Calatravą Capital (jej największym akcjonariuszem i prezesem jest Paweł Narkiewicz, który przejął kontrolę nad Mostostalem w wyniku czerwcowego zgromadzenia akcjonariuszy) mogło dojść do wyprowadzenia majątku z budowlanej firmy. Z naszych informacji wynika, że nie zostało wszczęte żadne postępowanie w tej sprawie.
Paweł Narkiewicz 23 i 24 listopada kupił w sumie 163,5 tys. papierów. Obecnie ma 3,98 mln akcji (8,7 proc. kapitału i 8,2-proc. udział w głosach na walnych zgromadzeniach).