Nawet o 34 proc., do ponad 1,1 zł, rósł we wtorek rano kurs Rafako w reakcji na zapowiedź sprzedaży pakietu kontrolnego przez Grupę PBG. Tym samym wycena jest o prawie 200 proc. wyższa niż w historycznym dołku notowań w połowie marca br. (0,37 zł).
Promocyjna cena?
PBG jest pogrążone w kłopotach, w lutym sąd ogłosił postępowanie sanacyjne na wniosek zarządu, który nie widział możliwości realizowania dłużej układu zawartego z wierzycielami w 2015 r. Zarządca PBG postanowił spróbować spieniężyć 33,3 proc. akcji Rafako – to element planu restrukturyzacyjnego przyjętego w tym miesiącu. Zarządca oczekuje, że to zarząd Rafako zajmie się poszukiwaniem inwestora strategicznego i zatrudni doradcę.
9,9 proc. akcji Rafako ma jeszcze PFR TFI. Państwo zainwestowało w Rafako pod koniec 2017 r., obejmując akcje w ramach emisji z zachowaniem prawa poboru: PFR kupił prawa przysługujące PBG. Cena emisyjna akcji wynosiła 4 zł. Rafako pozyskało od inwestorów łącznie 170 mln zł brutto na kapitał obrotowy.
Średni kurs z trzech ostatnich miesięcy to 0,57 zł, a z sześciu 0,71 zł, co daje wycenę pakietu należącego do PBG na 24–30 mln zł. Na koniec III kwartału ub.r. zobowiązania PBG z tytułu obligacji sięgały 350 mln zł, a rat układowych 79 mln zł.
Duże odpisy
Samo Rafako również jest na zakręcie. Spółka ma poważny problem z kluczową inwestycją, rozbudową elektrowni w Jaworznie dla Tauronu – projekt miał zostać oddany na początku tego roku, ale doszło do awarii nowej instalacji. Do 4 czerwca strony mają zawrzeć aneks do kontraktu, a nowy przewidywany termin oddania inwestycji to listopad.