Dziś, w środę, rusza rozprawa przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie bezumownego korzystania z kapitału. To ważna kwestia dotycząca kredytów frankowych, a wyrok TSUE może znacząco wpłynąć na linię orzecznictwa w krajowych sądach.
Jeśli będzie korzystny dla tzw. frankowiczów, może wywołać lawinę pozwów od klientów, którzy domagaliby się unieważnienia umowy i uzyskania „darmowego” kredytu. Tymczasem Komisja Nadzoru Finansowego ostrzega, że zanegowanie możliwości dochodzenia przez banki wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, zagrażałoby stabilności systemu bankowego w Polsce. Jak wynika z oszacowania KNF, przedstawionego na wtorkowym spotkaniu z mediami, w którym wzięto pod uwagę 14 banków krajowych, dysponujących 98,5 proc. portfela kredytów frankowych, łączny koszt wyniósłby dla nich ok. 100 mld zł, co stanowiłoby ok. 63 proc. funduszy tych banków.
może kosztować niekorzystny dla banków wyrok TSUE w sprawie przysługującego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału – szacuje Komisja Nadzoru Finansowego.
To kwota przekraczająca nadwyżki kapitału ponad wymogi regulacyjne, a w efekcie sektor nie spełniałby wymogów nadzorczych. – Groziłaby upadłość jednego albo nawet kilku dużych banków. Obciążyłoby to również banki mniejsze, bez portfeli kredytów walutowych – podkreślał Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF.
Czytaj więcej
Drożejąca szwajcarska waluta i podwyżki stóp procentowych w tym kraju powodują panikę wśród wielu polskich posiadaczy tzw. kredytów frankowych. Prostego wyjścia z patowej sytuacji niestety nie ma.