Rezerwy zawiązywane przez polskie banki ze względu na rosnące ryzyko prawne hipotek walutowych nie są „straszne" i nie zdestabilizują sektora finansowego w Polsce – uważa premier Mateusz Morawiecki cytowany przez Bloomberga.
Rząd nie planuje zatem żadnych kroków, aby poprawić sytuację i wszystko jest w rękach sądów, które będą stwierdzać czy zawarte w umowach hipotek walutowych klauzule są niedozwolone – stwierdził Morawiecki podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
Do tej pory rezerwy banków na hipoteki frankowe były bardzo niskie, około 500 mln zł w skali sektora. Teraz jednak się to zmienia, bo audytorzy zaczęli wymagać od banków, aby zawiązywały rezerwy nie tylko na toczące się sprawy, których prawdopodobieństwo przegranej wynosiło ponad 50 proc., ale także na te, które dopiero mogą trafić do sądów. A pozwów kierowanych przez klientów wyraźnie przybywa. Poza tym wzrósł odsetek spraw wygrywanych przez nich. Dlatego w ostatnich dniach banki takie jak Santander Bank Polska, mBank i Millennium, mające spore portfele hipotek walutowych, zwiększyły wyraźnie rezerwy, ale w różnym stopniu. W Santanderze nowa rezerwa to ok. 1,7 proc. portfela, w mBanku 2,2 proc. a w Millennium tylko 1,1 proc.
Hipotek frankowych w Polsce na koniec roku mogło być około 99 mld zł, więc jeśli sektor zawiąże rezerwy obciążające wyniki IV kwartału 2019 r. tylko w wysokości 2 proc. portfela, negatywny wpływ na wynik netto w tym okresie sięgnie blisko 2 mld zł.
- Widziałem dane o wartości nowych rezerw i nie są one straszne, nie są bardzo wysokie – stwierdził Morawiecki, który do jesieni 2015 r., zanim objął fotel ministra finansów i wicepremiera (premierem jest od grudnia 2017 r.), był przez lata prezesem BZ WBK (obecnie Santander Bank Polska). – To oczywiście zmniejszy rentowność banków o kilkaset mln zł, ale nie jest to być albo nie być dla polskiego sektora bankowego – dodał podkreślając, że jest on dobrze dokapitalizowany i rentowny, nie jest zaniepokojony jego sytuacją i są więc planowane działania rządu mające pomóc rozwiązać problem frankowy.