W sierpniu zapadło co najmniej 40 wyroków sądów w sprawach frankowych (28 w I instancji i 12 w II instancji), z czego 36 było korzystnych dla klientów, a tylko trzy dla banków (jeden przypadek dotyczył uchylenia poprzednich wyroków i skierowany został do ponownego rozpatrzenia). Oznacza to, że 90 proc. wyroków z sierpnia było korzystnych dla klientów, 8 proc. zaś niekorzystnych. To najważniejsze wnioski płynące z danych zebranych przez kancelarię Votum, która obsługuje frankowiczów.
Fala pozwów jeszcze nie ustanie
Główna statystyka zapadłych w sierpniu wyroków jest podobna jak w poprzednich miesiącach, wskaźnik wygranych przez klientów spraw nawet się zwiększył (w lipcu również wyniósł 90 proc.) z 70–80 proc. w poprzednich miesiącach. Nie ma publicznie dostępnej i pełnej bazy orzeczeń w sprawach frankowych, więc nie są to wszystkie wyroki zapadłe w sierpniu, statystyka może być więc nieznacznie zaburzona na korzyść klientów. Spośród wszystkich 40 wyroków, do których udało nam się dotrzeć, 12 było prawomocnych (10 było korzystnych dla frankowiczów, zaledwie 2 dla banków, to także odsetek podobny jak w ostatnich miesiącach).
Statystykę zamykamy w piątek, 28 sierpnia, więc do końca miesiąca mogą pojawić się jeszcze informacje o paru wyrokach. Ale nawet jeśli tak się stanie, liczba sierpniowych rozstrzygnięć sądowych i tak była znacznie mniejsza niż lipcowych czy czerwcowych, gdy naliczyliśmy ich odpowiednio około 100 i 50. Czemu teraz sądy wydawały mniej wyroków? – Okres wakacyjny z pewnością wpłynął na liczbę kończących się postępowań w sprawach frankowych. Dodatkowo nie można zapominać, że sądy wracają do normalnego funkcjonowania po ponaddwumiesięcznym okresie ograniczenia pracy z uwagi na pandemię. Nadchodzące miesiące pozwalają przypuszczać, że okres jesienny będzie bardzo intensywny w zakresie spraw frankowych. Oczywiście na rozstrzygnięcia w sprawach, w których pełnomocnicy masowo wysyłali pozwy w czasie pandemii, musimy jeszcze poczekać. Ale pamiętajmy, że już po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z października ubiegłego roku do sądów trafiła znaczna liczba powództw, które do końca tego roku powinny doczekać się rozpatrzenia, przynajmniej w I instancji – mówi Wojciech Bochenek, radca prawny z kancelarii Bochenek i Wspólnicy.
Jego zdaniem okres jesienno-zimowy będzie interesujący nie tylko pod kątem liczby zapadających wyroków, ale również wyznaczonych terminów rozpraw, które zbliżają frankowiczów do uzyskania rozstrzygnięcia w sprawie. – Można pokusić się o stwierdzenie, że będzie to rekordowy okres w zakresie zapadających rozstrzygnięć w sprawach frankowych. Spodziewam się, że kierunek orzeczeń będzie wzmacniał kształtowanie się aktualnie umacniającego się trendu przyrostu liczby wyroków stwierdzających nieważność umowy – mówi Bochenek. Dodaje, że do rozpatrzenia pozostają pytania skierowane do TSUE i Sądu Najwyższego, ale z uwagi na specyfikę działania obu instytucji trudno wyrokować, czy odpowiedzi na nie poznamy jeszcze w tym roku.