Banki udźwigną koszt frankowych porozumień

Większość kredytodawców bez trudu poradzi sobie z kosztem ugód, ale niektóre mogą chwilowo mieć problemy z wymogami kapitałowymi.

Publikacja: 14.12.2020 14:01

Wysokie wymogi w zakresie wypłat dywidend, szczególnie dotyczące banków frankowych, którym polski nadzór nałożył specjalne kryteria, ograniczyły dystrybucję zysków do akcjonariuszy i negatywnie wpływały na rentowność sektora. Teraz jednak silne kapitały kredytodawców i duża nadwyżka względem wymaganych minimów, które zostały w czasie pandemii obniżone, mogą im ułatwić przełknięcie kosztów związanych z hipotekami frankowymi.

Koszty ugód mniejsze niż sporów?

KNF zaproponowała, aby banki zawierały z klientami ugody, na mocy których kredyty frankowe byłyby traktowane tak, jakby od początku były kredytami złotowymi. To może uchronić sektor przed falą pozwów frankowiczów, która narasta od kilkunastu miesięcy. Tylko przez trzy kwartały dziewięć banków z GPW zanotowało wzrost liczby takich spraw o prawie 110 proc. (wobec stanu z końca 2019 r.), do 24,4 tys. Spraw przeciw wszystkim bankom w Polsce może być około 32 tys., czyli 7,5 proc. liczby czynnych hipotek frankowych. Wartość przedmiotu sporu w giełdowych bankach urosła o 125 proc., do ponad 5 mld zł, a rezerwy na ten cel o 86 proc., do 3,2 mld zł.

W skali całego sektora nadwyżka kapitałowa sięga blisko 70 mld zł – wynika z danych NBP. – Sześć banków z GPW mających największe portfele hipotek frankowych ma nadwyżki kapitału sięgające łącznie 38 mld zł – mówi Tomasz Noetzel, analityk serwisu Bloomberg Intelligence. Przy odpisaniu 40 proc. wartości ich portfela frankowego koszt wyniósłby 29 mld zł (inni analitycy szacują koszt ugód w sektorze na 32–45 mld zł). Problem w tym, że obciążenie to nie rozkłada się równo na wszystkie banki: każdy jest w innej sytuacji kapitałowej, ma różną wielkość i strukturę frankowego portfela oraz inną rentowność pozwalającą na odbudowę kapitałów mogących pochłonąć koszty.

– W najlepszej pozycji są PKO BP, Santander i BNP Paribas, których nadwyżki kapitałowe są 2–2,5 raza większe niż szacowany koszt konwersji – dodaje Noetzel. Ocenia, że mBank i Millennium mają kapitały mniejsze niż możliwy koszt, więc niezbyt chętnie przyjęłyby masowe ugody (szczegóły w ramkach). W najgorszej sytuacji byłby Getin Noble, który już ma problemy kapitałowe i rentownością, a jego portfel jest jednym z większych w relacji do skali działalności. Duże koszty konwersji mogą zdaniem analityków BM mBanku wpędzić GNB w tryb przymusowej restrukturyzacji, ale „bez większych konsekwencji dla pozostałej części sektora".

Michał Konarski, analityk BM mBanku, ocenia informacje o możliwych ugodach jako pozytywne. Szacuje, że proponowane rozwiązanie może kosztować sektor 32 mld zł w porównaniu z oczekiwanymi przez niego 46 mld zł kosztów sądowych. – Sektor jest przygotowany do wzięcia na siebie jednorazowego kosztu, skoro kapitały nadwyżkowe analizowanych przez nas banków przekraczają 56 mld zł. Ugody wsparłyby w przyszłości także przychody banków, bo klienci wciąż płaciliby odsetki od przewalutowanych na złote kredytów. Po tej operacji rentowność ROE sektora podskoczyłaby w okolice 9–10 proc., czyli powyżej kosztu kapitału – mówi Konarski. Podobną ocenę ma BM PKO BP, którego szacunki zakładają 25–30 mld zł kosztów ugód dla sektora w porównaniu z wcześniej prognozowanymi 50 mld zł w razie sporów w sądach.

– Propozycja KNF mogłaby zakończyć przedłużające się spory sądowe z klientami, szczególnie w obliczu rosnących rezerw na te kredyty, co pogarsza perspektywy zysków. Pozasądowe ugody mogą być kosztowne i kwota ta będzie zależeć od przyjętego kursu oraz zainteresowania banków tym rozwiązaniem. Znalezienie porozumienia, które usatysfakcjonuje klientów, nie będzie łatwym zadaniem – mówi Noetzel. Oczekiwania kredytobiorców są rozbudzone i propozycja banków musi być na tyle atrakcyjna, aby konkurować z alternatywą w postaci sporu sądowego. Wprawdzie bardziej długotrwałego, energochłonnego i mimo ostatniej wyraźnej przewagi orzeczeń sprzyjających frankowiczom bardziej niepewnego, ale mogącego być korzystniejszym finansowo rozwiązaniem w najlepszym scenariuszu (brak opłat za korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umowy).

Branża otwarta na dyskusję

Istotne będzie to, w jakim czasie i w jaki sposób rozliczyć koszty ugód. Na razie niewiele wiadomo w tej sprawie. Możliwe, że koszt przeszedłby jednorazowo przez kapitały (nie wpływając na bieżące wyniki) albo przez rachunek wyników. Dla tych silniejszych i bardziej rentownych banków korzystniejsze może być jednorazowe obciążenie, z kolei te słabsze pewnie wolałyby rozłożyć ten koszt w czasie.

– Postulat przewodniczącego KNF wychodzi naprzeciw ocenie Grupy PKO, że sytuacja będzie zmierzać w kierunku społecznie akceptowalnych zasad, wyłączających możliwość stosowania prawa w taki sposób, że kredytobiorcy, którzy zawarli umowy kredytów w złotych polskich, znaleźliby się w sytuacji, w której ponoszą rażąco większe obciążenia niż kredytobiorcy, którzy w tym samym czasie zawarli umowy kredytów w walutach obcych. Analizujemy go i jesteśmy gotowi do dialogu – mówi Rafał Kozłowski, wiceprezes PKO BP.

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny