Liderzy zwyżek I półrocza 2023 r. nadal wyglądają atrakcyjnie

Pierwsza połowa tego roku pozytywnie zaskoczyła inwestorów handlujących na warszawskiej giełdzie. Nie brakowało spółek, których akcje przyniosły ponadprzeciętne zyski ich posiadaczom. Czy nadal mają argumenty, które mogą przekonać inwestorów?

Publikacja: 29.06.2023 21:00

Liderzy zwyżek I półrocza 2023 r. nadal wyglądają atrakcyjnie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Koniunktura na warszawskiej giełdzie w tym roku sprzyja zarabianiu, co przekłada się na wysokie stopy zwrotu z akcji. Sprawdzamy, czy dobra passa tegorocznych liderów zwyżek najważniejszych segmentów naszego rynku ma szanse na kontynuację w II półroczu br.

Zyskowne akcje banków

W tym roku można było sowicie zarobić, zarówno mając w portfelu akcje potentatów z indeksu WIG20, jak i średnich i małych spółek. Wśród największych firm najbardziej okazałą stopę zwrotu przyniosły walory banków, które w tym roku wróciły do łask u inwestorów po mocnej przecenie w 2022 roku. Wśród największych instytucji prym wiodły walory Santander Banku Polska, zyskując ok. 50 proc. Na podium znalazło się także miejsce dla dwóch innych reprezentantów tego sektora – Aliora i mBanku.

Mimo solidnych zwyżek w ostatnich miesiącach zdaniem ekspertów walory banków nie wyczerpały jeszcze potencjału i nadal są warte uwagi w perspektywie kolejnych miesięcy. – Sektor bankowy wciąż ma potencjał, gdzie znany wyrok TSUE i rozłożone w czasie sprawy kredytów frankowych są już uwzględnione w cenach. Stopy procentowe raczej zostaną z nami na dłużej na wyższych poziomach, więc i marża odsetkowa powinna cieszyć inwestorów przy rosnącej akcji kredytowej. Przedłużenie wakacji kredytowych nie powinno zmienić diametralnie postrzegania tego sektora – argumentuje Bartłomiej Zalewski, dyrektor ds. inwestycyjnych BM Alior Banku. Ponadto rynek wiąże też pewne nadzieje z rządowym programem „bezpieczny kredyt 2 proc.”, który powinien ożywić sprzedaż kredytów mieszkaniowych.

„Średniaki” przekonały inwestorów

Na celowniku kupujących znalazły się także spółki o średniej kapitalizacji z indeksu mWIG40. Papiery jedynie co trzeciej firmy z indeksu przyniosły ich posiadaczom stratę. Bezkonkurencyjny w tym gronie jest Benefit Systems, którego wycena wzrosła ponaddwukrotnie. Rynek docenił szybko poprawiające się wyniki spółki, która pokazała nie tylko spektakularny wzrost liczby kart sportowych, ale również wysokie marże.

– Szybko rośnie liczba aktywnych kart Benefit Systems, obecnie spółka posiada ponad 200 własnych placówek w atrakcyjnych lokalizacjach i rozwija działalność za granicą. Spółka jest niewątpliwym beneficjentem rosnącej świadomości co do znaczenia aktywności fizycznej dla utrzymania zdrowia i wzrostu zainteresowania pracodawców kwestiami dobrostanu pracowników – wyjaśnia Mikołaj Stępień, analityk DM BOŚ. – Wyniki spółki za I kwartał br. zaskoczyły nas ogromną skalą wzrostu liczby sportowych kart i imponującymi marżami zysku. W br. spółka przejmie łącznie 22 kluby fitness na dobrych warunkach i oczekuje poprawy rentowności w ujęciu rok do roku – zauważa. Jego zdaniem akcje Benefitu nadal oferują potencjał wzrostu względem bieżącego kursu akcji spółki. W najnowszym czerwcowym raporcie analitycznym ustawił cenę docelową na poziomie 1600 zł wobec ok. 1500 zł płaconych na rynku.

Pierwsze półrocze było także bardzo udane dla posiadaczy akcji CI Games, co przełożyło się na ponad 104-proc. wzrost kursu od początku stycznia. Motorem efektownej poprawy notowań są oczekiwania związane z premierą drugiej części flagowej gry studia „Lords of the Fallen”. Emocje wokół spółki podgrzały ostatnio branżowe media, podając daty premiery, która miałaby nastąpić w październiku tego roku. Spółka nie potwierdziła tej informacji, ale wiadomo, że koncentruje się obecnie na ostatnim etapie prac na grą. Jej zarząd mocno liczy na wysoką sprzedaż tego tytułu, w czym ma go wesprzeć bardzo „odważna” kampania marketingowa. Warto też zauważyć, że dopiero w czerwcu tego roku spółka awansowała do indeksu mWIG40, co również nie było bez znaczenia dla jej postrzegania przez rynek.

Pozytywnie wyróżniły się walory Develii, która po słabszym 2022 roku wróciła do łask inwestorów, co pozwoliło kursowi z zapasem odrobić straty z poprzedniego roku. W tym roku akcje deweloperów są mocno rozchwytywane przez inwestorów, a ich dobra passa może utrzymać się nieco dłużej, choć zdaniem Adam Anioła, analityka BM BNP Paribas, po drodze nie można wykluczyć korekty. Ekspert upatruje dla nich szansy w rosnących cenach mieszkań, które od pewnego czasu korzystają z przewagi czynników wspierających popyt na tym rynku. Wsparciem dla przyszłej rentowności spółek deweloperskich będzie też obserwowana stabilizacja cen podwykonawców oraz materiałów. – Korzystna sytuacja na rynku surowców i podwykonawców uwidoczniła się w rezultatach spółek za I kwartał br., które okazały się bardzo dobre w szczególności pod kątem rentowności. Wymienione czynniki powinny zatem wspierać nie tylko wolumeny, ale także rentowność branży w kolejnych kwartałach – uważa. W ocenie eksperta mimo dynamicznego wzrostu notowań poprawa perspektyw na rynku mieszkaniowym nie została jeszcze w całości uwzględniona w cenach akcji.

„Maluchy” na fali

Najbardziej efektowne zyski przyniosły w I półroczu papiery małych spółek z indeksu sWIG80. Dlatego dwu- czy nawet trzycyfrowe stopy zwrotu w tym segmencie nie były niczym nadzwyczajnym, biorąc pod uwagę, że fala wzrostowa swym zasięgiem objęła aż 70 spółek (prawie 90 proc.). Prym w tym segmencie wiódł Synektik, który może się pochwalić stopą zwrotu wynoszącą prawie 150 proc. Inwestorzy docenili dynamiczny rozwój biznesu spółki, którego motorem jest jest segment sprzedaży sprzętu medycznego i rozwiązań IT oraz świadczenia usług serwisowych, co znajduje potwierdzenie w skokowej poprawie wyników finansowych firmy. – Synektik notuje wysoki popyt na dostawy robotów chirurgicznych da Vinci, spółka przebiła nasze wcześniejsze oczekiwania dotyczące sprzedaży systemów da Vinci w Polsce i Czechach. Wierzymy, że dynamika utrzyma się w kolejnych latach, m in. w miarę wzrostu liczby zabiegów w Polsce – ocenia Łukasz Kosiarski, analityk Ipopemy. Jego zdaniem aktualna wycena rynkowa wynosząca ok. 75 zł za papier dobrze odzwierciedla wartość godziwą spółki.

Inwestorzy w tym roku zyskali mocne argumenty przemawiające za Rainbow Tours, będącym beneficjentem odradzającej się branży turystycznej, dla której wyników kluczowy będzie nadchodzący sezon letni. – Można odnieść wrażenie, że wszystkie kluczowe czynniki operacyjne sprzyjają całemu sektorowi, jak i Rainbow Tours. Wzrost rynku, a za tym wzrost wolumenów sprzedażowych jest bardzo istotny i praktycznie rekordowy. W dalszym ciągu na rynku występuje wzrost cen w ujęciu rok do roku (15–20 proc. r./r.). Dodatkowo, analizując strukturę kosztów, można wskazać, że wzrost kosztu na wycieczkę będzie niewiele wyższy niż rok temu, a może być istotnie niższy niż wzrost cen. Taki obraz otoczenia rynkowego wskazuje, że ten rok powinien być rekordowy dla spółki pod względem wygenerowanych przychodów ze sprzedaży, jak i wyników operacyjnych – oczekuje Dariusz Dziubiński, analityk BM Pekao. Wskazuje, że popyt jest mniej wrażliwy na zmianę cen niż można było tego oczekiwać w stosunku do poprzednich lat. Choć akcje touroperatora podwoiły już swoją wartość od początku 2023 roku, to w ocenie eksperta wciąż jest miejsce na dalsze zwyżki.

Dobrą ubiegłoroczną passę kontynuują notowania Mostostalu Zabrze. Budowlana firma w tym roku radziła sobie na tyle dobrze, że jej kurs zwyżkował o ponad 100 proc. – Spółka ma za sobą kilka kwartałów bardzo mocnych wyników, II kwartał także zapowiada się naszym zdaniem optymistycznie. Przede wszystkim jednak katalizatorem do ostatniej czerwcowej fali wzrostowej była informacja o wygranej w arbitrażu z Wood w sprawie roszczeń dotyczących budowy bazy NATO w Redzikowie. Oznacza to zdjęcie z czynników ryzyka znaczącego elementu, a także daje dodatkowy impuls dla zmian w postrzeganiu spółki przez inwestorów – wskazuje Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Równocześnie przyznaje, że ostatni wzrost kursu skorygował część dyskonta, z jakim spółka była handlowana w stosunku do branży. – Portfel zleceń w ostatnim czasie zaczął się kurczyć, co oznacza konieczność pozyskiwania obecnie zleceń w bardziej wymagającym otoczeniu makro, tym samym pozytywna dynamika wyników może być trudna do utrzymania na przełomie 2023/2024. To w krótkim terminie może ograniczać potencjał wzrostowy kursu. Należy jednak pamiętać, że w ostatnich latach spółka znajdowała się raczej poza zainteresowaniem rynku, a obecnie posiada duże nadwyżki gotówki i zaczyna dzielić się nią z akcjonariuszami, co może przyciągać do spółki nowych inwestorów – uważa ekspert DM BDM.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty