Wysokie potrzeby pożyczkowe wstrzymają umocnienie obligacji

Krajowe gospodarstwa domowe dzielnie finansują rządowe wydatki, ale bez zagranicy trudno będzie zrealizować tegoroczny deficyt budżetowy. Na wyczekiwaną od kilkunastu miesięcy hossę obligacji według VIG/C-Quadrat nie ma co teraz liczyć.

Publikacja: 27.03.2025 06:00

Michał Szymański, prezes VIG/C-Quadrat TFI.

Michał Szymański, prezes VIG/C-Quadrat TFI.

Foto: Fot. mpr

Przy obecnie trwających spadkach za oceanem amerykańskie akcje wydają się coraz ciekawiej wycenione – spółki podtrzymują plany ogromnych wydatków na rozwój technologii, a wskaźnik zysków na akcje utrzymuje się bądź nawet rośnie. Szał na europejskie rynki może być już bliski wyczerpania – ocenia Michał Szymański, prezes VIG C/Quadrat TFI. Zdaniem ekspertów towarzystwa mimo wyczekiwanej już od blisko półtora roku hossy obligacji wcale się do niej nie przybliżamy.

Detal to za mało

Najświeższa projekcja inflacji opracowana przez Narodowy Bank Polski wskazuje, że jeszcze w tym roku inflacja będzie niższa, natomiast dynamika wzrostu cen ma przyspieszyć w roku przyszłym. Do celu inflacyjnego NBP wskaźnik wzrostu cen ma dotrzeć dopiero w 2027 r. Jak przyznają eksperci VIG/C-Quadrat TFI, w takich warunkach jastrzębie stanowisko Rady Polityki Pieniężnej może być usprawiedliwione. – Istnieje spore ryzyko, że RPP w tym roku stóp procentowych nie obniży, wbrew rynkowym oczekiwaniom – przewiduje Fryderyk Krawczyk, dyrektor inwestycyjny, VIG/C-Quadrat TFI. Zwraca przy tym uwagę na utrzymującą się na dość wysokim poziomie inflację usług oraz ryzyko odreagowania inflacji towarów. – Inflacja usług w Polsce i na świecie stabilizuje się na podwyższonych poziomach i nie chce spadać. Do tego gdzieniegdzie zaczyna odradzać się inflacja towarów. Ten trend może być trwalszy – ocenia Krawczyk.

Według ekspertów VIG/C-Quadrat TFI gospodarczy obraz Polski jest pozytywny i jeśli już miałoby dojść do rewizji prognoz, to w górę. – Silniejszy wzrost gospodarczy powinien poprawić postrzeganie Polski na zewnątrz i wesprzeć uplasowanie ogromnej podaży obligacji skarbowych, ale jakąś niewiadomą pozostaje wpływ wydatków zbrojeniowych – komentuje Krawczyk.

Według wyliczeń VIG/C-Quadrat TFI rząd w tym roku ma jeszcze do sfinansowania 252 mld zł, a to oznacza, że średnio miesięcznie podaż brutto obligacji może sięgać 40–50 mld zł. Dla porównania w latach 2014–2022 r. było to przeciętnie 10–15 mld zł. – Rynek zdaje się ignorować tę ogromną podaż, tymczasem będzie ona wpływać na notowania papierów skarbowych – przekonuje zarządzający.

Do sfinansowania tegorocznych wydatków konieczna może się okazać pomoc inwestorów zagranicznych, ale od czasu pandemii, którą ta grupa inwestorów wykorzystała do realizacji zysków, jej udział w strukturze zadłużenia głównie spada. Zdecydowanie zwiększył się za to udział gospodarstw domowych w finansowaniu. – Nie wiemy jednak, jak ta grupa inwestorów zachowa się przy ewentualnych stresach. Jej potencjał zakupowy jest blisko wyczerpania – zwraca uwagę Krawczyk. Głównym finansującym pozostają zaś banki.

Ogromne inwestycje w USA

Szymański zwraca uwagę, że przez ostatnie lata wzrost gospodarczy w USA napędzany był deficytem, a teraz, w dobie dodatnich realnych stóp procentowych, koszt obsługi długu jest wysoki. Do tego według wyliczeń VIG C/Quadrat TFI wpływ amerykańskich taryf na tamtejszą inflację może wynieść 0,5 pkt proc., podczas gdy widać gdzieniegdzie sygnały hamowania amerykańskiej gospodarki. To – zdaniem zarządzających – nie jest środowisko pozytywne dla obligacji. – Potrzeby pożyczkowe w USA również są duże i choć nowa administracja próbuje ciąć wydatki, to efekty tych działań zobaczymy za mniej więcej rok. Rynek obligacji zostanie zasypany nowymi emisjami, a to z kolei będzie globalnie oddziaływać na ich rentowności i hamować spadki. Trzeba zapomnieć o wyczekiwanej hossie na rynku obligacji – twierdzi Krawczyk.

Zarządzający nie oczekują jednak recesji w USA, natomiast gospodarka światowa rozwija się ich zdaniem poniżej potencjału. – W USA ludzie zaczynają się bać o gwałtowny wzrost cen. Fed naszym zdaniem będzie przekładał inflację ponad wzrost gospodarczy. Krótko mówiąc, jeśli nie dojdzie do gwałtownego pogorszenia gospodarczego, Fed będzie skupiał się na inflacji. Naszym zdaniem wchodzimy w fazę uporczywości inflacji, tymczasem rynki długu teraz to całkowicie ignorują – twierdzi Krawczyk.

Według Szymańskiego polskie akcje nadal notowane są z około 20-proc. dyskontem do indeksu rynków wschodzących (bez Chin), podczas gdy w ostatnich latach zdarzało się nawet 50-proc. odchylenie. – Jest jeszcze potencjał do domykania tej luki, ale raczej ograniczony – mówi prezes VIG/C-Quadrat TFI. Z kolei wyceny akcji z bardzo wysokich zeszły w ostatnim czasie do wysokich, aczkolwiek wśród mniejszych firm spadki były niekiedy znacznie silniejsze od benchmarku. – Amerykańskie spółki planują wydatki na technologię rzędu około 300 mld dolarów, na co pozwalają im generowane zyski. Nie wierzymy zatem w scenariusz recesji – twierdzi Szymański.

Obligacje
Obligacje. Na co mogą liczyć inwestorzy?
Obligacje
Emisji jest mniej i na gorszych warunkach, za to są większe
Obligacje
Wiosenne przetasowania
Obligacje
Obligacje idą jak woda, ale rząd nie zmienia oferty
Obligacje
Spokojny początek roku
Obligacje
Obligacje korporacyjne rozbiją bank
Obligacje
Dobre warunki do inwestycji w obligacje inflacyjne SP