Pojawia się jednak pytanie, czy rezultaty za ubiegły rok należy traktować jako długoterminową normę? Po prawej stronie naszego wykresu widnieją słupki obrazujące stopy zwrotu za wiele lat. Widać, że ich układ wyraźnie różni się od tego, z czym mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku. Pierwszy godny odnotowania fakt, że wszystkie indeksy czynnikowe w każdym z badanych horyzontów czasowych (5, 10, 25 lat) przyniosły dodatnie stopy zwrotu. Nie wszystkie jednak wyróżniły się pozytywnie w porównaniu z prostą strategią polegającą na inwestowaniu w akcje z globalnego MSCI World.
Długoterminowy obraz
Relatywnie słabo w ostatnim ćwierćwieczu, które wydaje się być wystarczająco długim okresem, by wyrokować o osiągnięciach (nie wszystkie z badanych indeksów mają zresztą dużo dłuższą historię niż 25 lat), wypadły o dziwo spółki „wartościowe”. 4,9 proc. rocznie to wynik rozczarowujący. Wygląda na to, że niskie wyceny przy wyszukiwaniu spółek to niekoniecznie jedyny godny uwagi aspekt (bywa, że niskie wyceny są uzasadnione niską jakością). Przed takim zbyt uproszczonym podejściem przestrzegał już dawno temu Warren Buffett, który bywa traktowany jako ikona „inwestowania w wartość”, ale w rzeczywistości największą spółką w jego portfelu giełdowym jest Apple, czyli firma, której na próżno szukać w indeksie MSCI Value. Znaleźć ją można za to na czołowych pozycjach w indeksach Growth i Quality (niektóre badania sugerują, że nastawienie Buffetta przez lata skierowało się właśnie bardziej w stronę spółek o wysokiej jakości).
I to właśnie Quality oraz Growth należą do ścisłej czołówki najlepiej „performujących” indeksów czynnikowych na dłuższą metę. Do kompletu należy tu jeszcze dorzucić Momentum (drugi najlepszy wynik w horyzoncie ćwierćwiecza). Ciekawostka jest taka, że o ile – jak wspomnieliśmy – lista spółek jakościowych i wzrostowych częściowo się zazębia, o tyle akcje typu Momentum to już całkiem inna historia. W ich przypadku dość typowa jest częstsza rotacja w portfelu, gdyż przy wyborze komponentów brane są pod uwagę zmiany kursów za ostatnie 6 i 12 miesięcy (co oparte jest na dobrze opisanym w literaturze fenomenie polegającym na tym, że akcje relatywnie mocne w ostatnim okresie mają tendencję do utrzymania tej przewagi w kolejnym okresie).
Wyceny w dół
Bez względu na to, na które indeksy czynnikowe spojrzymy, w każdym przypadku miniony rok przyniósł uatrakcyjnienie ich wycen. Przykładowo w przypadku MSCI World Quality wskaźnik ceny do prognozowanych zysków spółek obniżył się przez rok z ponad 24 do ok. 18, a cena do wartości księgowej zmalała z 8,5 do 6,2. Zarówno „jakość”, jak i „wzrost” czy momentum stały się tańsze – a to dobra wiadomość na dłuższą metę.
Reasumując, dane za ostatnie ćwierć wieku sugerują, że do przynoszących najlepsze rezultaty indeksów czynnikowych należą te obejmujące spółki „jakościowe”, „momentum” i „wzrostowe”. Ubiegły rok przyniósł uatrakcyjnienie ich wycen.