W ramach następnego rynku byka wskaźnik S&P 500 może dojść w lutym 2023 r. do poziomu 6000 pkt – prognozuje Michael Harnett, główny strateg inwestycyjny Bank of America Global Investment Strategy. Swoje przewidywania opiera on na danych statystycznych dotyczących poprzednich rynków byka i niedźwiedzia na giełdach amerykańskich. Ze statystyk tych wynika, że bessa przynosi średnio spadek indeksu S&P 500 od szczytu do dołka o 37,3 proc. i trwa 289 dni. Jeśli obecny rynek niedźwiedzia w USA okazałby się taką „modelową" bessą, to zakończyłby się 19 października. S&P 500 powinien spaść w jej trakcie do 3000 pkt, podczas gdy w piątek zakończył sesję na poziomie do 3674 pkt. Hossa, która nastąpi po takiej przecenie, powinna trwać (w oparciu o dane historyczne) 64 miesiące i przynieść wzrost S&P 500 o 198 proc.
Jakie są jednak szanse na to, że ten nowojorski indeks rzeczywiście zachowa się w podobny sposób?
Szukając dna
Obecnie nastroje na giełdach amerykańskich można określić jako bardzo pesymistyczne. Mierzący je wskaźnik obliczany przez Bank of America, tzw. Bull & Bear Indicator, spadł w zeszłym tygodniu z 0,2 pkt do 0 pkt, czyli poziomu „ekstremalnie niedźwiedziego" (10 pkt to poziom „ekstremalnie byczy"). W swojej historii wskazywał on zero kilkakrotnie: w sierpniu 2002 r., lipcu 2008 r., wrześniu 2011 r., we wrześniu 2015 r. i w marcu 2020 r. Analitycy BofA zauważają, że tylko w 2002 r. (w czasie recesji, w okresie po pęknięciu bańki internetowej), w 2008 r. (w trakcie globalnego kryzysu finansowego) i w 2011 r. (w czasie kryzysu w strefie euro), globalny indeks MSCI All Country World nie osiągał „solidnych" zwyżek w ciągu trzech miesięcy od dojścia wskaźnika Bull & Bear do zera.
Czytaj więcej
– Nie sądzę, by recesja w USA była nieuchronna – stwierdziła w rozmowie z telewizją ABC Janet Yellen, amerykańska sekretarz skarbu, była szefowa Rezerwy Federalnej. Jej zdaniem, gospodarkę USA na pewno czeka jednak spowolnienie wzrostu i dłuższy okres podwyższonej inflacji. – Mieliśmy jak dotąd w tym roku wysoką inflację i wygląda na to, że będziemy mieć ją do końca roku – powiedziała Yellen.