Od początku tego roku WIG stracił 8,2 proc. Jednak indeks cenowy całego rynku spadł aż o ponad 27 proc., co pokazuje, że przyczyną spadków na GPW nie są tylko „najcięższe" spółki mające największy udział w indeksach i przecena dotknęła wielu branż.
Rok rozczarowań
Spośród 14 indeksów sektorowych, które publikuje GPW, na plusie jest tylko jeden – WIG-paliwa. Indeksy gromadzące spółki informatyczne, mediowe i spożywcze są po 2–3 proc. pod kreską, deweloperskie i farmaceutyczne po 9 proc., WIG-banki stracił 11 proc., a WIG-energia 15 proc. Telekomunikacja, odzież i górnictwo zostały przecenione odpowiednio o 17, 19 i 21 proc. WIG-motoryzacja i WIG-budownictwo straciły po 29 proc., a najmocniej, aż o 37 proc., spadł WIG-chemia.
W tym roku słaby był cały polski rynek, do czego przyczyniły się, obok odpływów kapitału z rynków wschodzących i naszych lokalnych problemów (afery, polityka, odpływy z TFI, zmniejszenie roli OFE), rozczarowujące wyniki polskich spółek. Z analizy DM mBanku wynika, że w stosunku do prognoz ze stycznia tylko 28 na 83 analizowanych firm będzie miało lepsze lub zgodne wyniki na poziomie EBITDA. Najbardziej rozczarowały wobec oczekiwań sektory takie, jak chemia, budownictwo, wydobycie i spółki odzieżowe, a w dalszej kolejności przemysł oraz handel hurtowy i spożywczy. Problemy z wynikami to w dużej mierze efekt rosnących kosztów pracy, cen surowców i materiałów, które firmom – szczególnie tym małym – trudno przerzucić na klientów. Pekao Investment Banking podaje, że w tym roku najmocniej spadnie zysk netto sektorów takich jak chemia (61 proc.), nieruchomości (36 proc.), deweloperzy gier (30 proc.), górnictwo (24 proc.), olej i gaz (17 proc.) i energetyka (5 proc.). Zwyżki zanotują: handel detaliczny (8 proc.), telekomy (13 proc.), banki i przemysł (po 20 proc.) oraz handel FMCG (48 proc.).
Czego się spodziewać po przyszłym roku? – Światowa gospodarka jest w późnej fazie cyklu koniunkturalnego, stąd obawy o przyszłe spowolnienie i bessę na światowych parkietach. To nie służy impulsom do odbicia notowań. Spowolnienie wzrostu gospodarczego na świecie i w Polsce wraz z kurczącymi się bilansami banków centralnych spowoduje podtrzymanie podwyższonej zmienności na rynkach. Taki scenariusz przyczyni się do słabszych zwrotów z inwestycji z akcji w przyszłym roku w porównaniu z tym – uważa Dariusz Świniarski, zarządzający w DM TMS Brokers.
– Słabe tegoroczne rezultaty obniżyły poziom oczekiwań na 2019 r., stąd przy założeniu braku negatywnych zaskoczeń ze strony makro spółkom łatwiej będzie o pozytywne zaskoczenia. Przyszły rok powinien być relatywnie lepszy dla spółek defensywnych, które na GPW najszerzej reprezentują branża energetyczna i telekomy. Spadek cen węglowodorów i zmniejszająca się podaż nawozów i sody z Chin będzie katalizatorem poprawy marż w branży chemicznej – dodaje.