Mijający tydzień nad Wisłą nie należał do najbardziej ekscytujących, ale kolejny zapowiada się już ciekawiej, choć niekoniecznie dobrze dla inwestorów. Pierwsza część tygodnia upłynęła pod znakiem próby wybicia się WIG20 ponad listopadową górkę, ale najpierw osłabienie wśród banków, a później także i innych dużych spółek (np. CD Projektu) dały punkty niedźwiedziom. Druga połowa tygodnia to powrót do sprzedaży polskich akcji. Piątkową sesję WIG20 również zakończył pod kreską, choć tylko z 0,2-proc. zniżką.

Przed nami druga połowa grudnia, a indeks dużych spółek notuje 3-proc. zniżkę od początku roku. Szanse na zamknięcie roku nad kreską topnieją z każdym dniem tym bardziej, że rynek amerykański zaczyna wysyłać oznaki ostrzegawcze. W piątek kontrakty na główne amerykańskie indeksy wyraźnie zyskiwały, szczególnie na Nasdaqa, na fali mocnych wyników Broadcomu. Początek sesji też był udany, ale po kilkudziesięciu minutach S&P 500 i Nasdaq (który wzbił się na nowy rekord) zaświeciły na czerwono. W kierunku południowym zaczyna przechylać się DAX. Jeśli na rynkach bazowych korekta rzeczywiście się rozwinie, to trudno oczekiwać, by krajowy rynek nie poddał się ogólnej przecenie. Warto jeszcze odnotować zachowanie rynku obligacji. W piątek rentowności amerykańskich papierów 10-letnich rosły o 5 pkt baz., do 4,38 proc. i były najwyższe od około trzech tygodni. Podobnie zachowywał się krajowy rynek gdzie oprocentowanie papierów 10-letnich rosło do 5,8 proc.

Na rynku walut pod koniec tygodnia dolar traci do euro. Kurs głównej pary walutowej zwyżkuje o 0,24 proc., do 1,049. Złoty wyraźnie zyskuje. USD/PLN osuwa się o 0,54 proc., do 4,06 zł. Euro zniżkuje o 0,3 proc., do 4,26 zł.