O reżimie klanu Asadów można zarówno powiedzieć, że trwał bardzo długo, jak i to, że upadł zadziwiająco szybko. Przejął on władzę nad Syrią w 1970 r., wraz z zamachem stanu przeprowadzonym przez generała Hafeza al-Asada, będącego od 1971 r. prezydentem. Po jego naturalnej śmierci w 2000 r., władzę objął jego syn Baszar, wykształcony w Londynie okulista. Ostatnie 13 lat lat rządów Baszara upłynęło pod znakiem wojny domowej. Fortuna syryjskiego dyktatora była zmienna. Początkowo wydawało się, że zostanie on pokonany przez koalicję rebeliantów, ale uratowało go wsparcie Rosji, Iranu, Hezbollahu oraz powstanie Państwa Islamskiego, które zmniejszyło ochotę zachodnich mocarstw na obalanie socjalistycznego dyktatora z Damaszku. Reżim zyskał dzięki temu kilka lat na stabilizację. Uwikłanie Rosji w wojnie z Ukrainą oraz totalna kompromitacja Iranu i Hezbollahu w starciu z Izraelem wytworzyło jednak próżnię strategiczną. Skorzystała z tego proturecka organizacja zbrojna Hajat Tahrit asz-Szam, która pod koniec listopada 2024 r. rozpoczęła z prowincji Ildib ofensywę przeciwko siłom reżimowym. Zaczęła od zdobycia Aleppo, a 8 grudnia już świętowała zwycięstwo w Damaszku. Baszar Asad uciekł do Rosji, a świat obiegły zdjęcia z jego pałacu. Jeden z filmów krążących w mediach społecznościowych pokazywał ogromny garaż z dziesiątkami luksusowych samochodów. Wróciły pytania: jak wielki majątek zdołał zgromadzić Asad i jak dużą jego część udało mu się uratować?
Ukryte miliardy
Szacowanie majątków dyktatorów jest zadaniem niełatwym. Często trudno bowiem oddzielić ich majątek prywatny od publicznego, z którego korzystają pełnymi garściami. Na przykład, oficjalnie Józef Stalin nie miał żadnego majątku. Jako przywódca ZSRR korzystał jednak z licznych rezydencji, przywilejów i luksusów przysługujących mu z tytułu pełnionego urzędu. De facto mógł swobodnie dysponować całą gospodarką ZSRR i zniewolonych przez niego krajów. Zdarza się jednak, że dyktatorzy budują dzięki swojej pozycji prywatne bogactwo, którego część znajduje się w bezpiecznych krajach Zachodu. Tak było w przypadku klanu Asadów.
W 2023 r. saudyjska gazeta „Elav” podała, powołując się na rzekome źródło z brytyjskich tajnych służb, że majątek syryjskiego dyktatora i jego rodziny to około 34 mld USD, czyli siedem razy więcej, niż wynosił syryjski budżet państwowy za 2023 r. Na majątek Asadów miało składać się m.in. 200 ton złota. Wiarygodność tych wyliczeń jest trudna do oceny. Raport przygotowany dla Kongresu USA w 2022 r. wskazywał, że różne źródła open source szacują bogactwo tego klanu na od 1 do 2 mld USD. „Trudność w dokładnym oszacowaniu majątku Asada oraz członków jego szerszej rodziny wynika z tego, że aktywa rodzinne są prawdopodobnie rozproszone oraz ukryte na wielu kontach, w portfelach nieruchomościowych, spółkach oraz rajach podatkowych offshore. Wszystkie aktywa znajdujące się poza Syrią i nieskonfiskowane lub niezablokowane są prawdopodobnie zapisane na fałszywe nazwiska lub u osób będących pośrednikami, by ukryć ich prawdziwą własność i uniknąć sankcji. Według organizacji pozarządowych oraz doniesień mediów rodzina Asadów kieruje systemem protekcji obejmującym spółki-wydmuszki służące reżimowi do dostępu do zasobów finansowych za pośrednictwem legalnych struktur korporacyjnych oraz organizacji non profit, oraz do prania brudnych pieniędzy z nielegalnej działalności takiej jak przemyt, handel bronią, handel narkotykami oraz wymuszenia” – czytamy w raporcie dla Kongresu USA.
W raporcie tym wspomniano o handlu narkotykami. W tej dziedzinie Syria stała się prawdziwą potęgą. W zeszłej dekadzie zaczęła zalewać Bliski Wschód i Europę syntetycznym narkotykiem o nazwie captagon, zbliżonym do amfetaminy. Na ulicach Europy Zachodniej można kupić pigułkę captagonu za równowartość 3 dolarów. Cały rynek tego narkotyku jest szacowany na 57 mld USD, a 80 proc. podaży captagonu pochodzi z Syrii. Według brytyjskiego wywiadu produkcją i dystrybucją tego narkotyku kierowała jednostka armii syryjskiej podległa bezpośrednio Maherowi al-Asadowi, czyli bratu dotychczasowego prezydenta.
Maher al-Asad dowodził „elitarną” 4 Dywizją Pancerną. Był m.in. podejrzewany o zorganizowanie w 2005 r. zabójstwa libańskiego premiera Rafika Harririego. Oprócz handlu narkotykami, interesy Mahera obejmowały również branżę IT, telekomunikacyjną, budowlaną, energetyczną i turystyczną. Jego bliskim wspólpracownikiem biznesowym był Mohamed Saber Hamsho, jeden z najbogatszych syryjskich biznesmenów.