S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?

W końcówce drugiego z rzędu roku z ponad 20-proc. zwyżką S&P 500 stratedzy z Wall Street podnoszą poziomy docelowe indeksu w tempie niewidzianym od 2021 r., a wskaźnik ceny do wartości księgowej bije rekord z lat 1999–2000.

Publikacja: 06.12.2024 06:00

S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

Amerykański indeks S&P 500 jest w chwili pisania tego artykułu prawie 27 proc. na plusie od początku roku. Jeśli do końca grudnia nie wydarzy się jakieś nieoczekiwane mocne potknięcie, to 2024 r. przejdzie do historii jako drugi kolejny rok ze zwyżką o co najmniej 20 proc.

Jest to o tyle godne uwagi, że po raz drugi S&P 500 wyraźnie (ponaddwukrotnie!) przekracza historyczną normę, bowiem jego średnia roczna zmiana za ostatnie np. 20 lat to niespełna 10 proc.

Po dwóch tak mocnych latach kolejny rok był na ogół słaby, ale z ważnym wyjątkiem

Po dwóch tak mocnych latach kolejny rok był na ogół słaby, ale z ważnym wyjątkiem

ŹRÓDŁO: QNEWS.PL, BLOOMBERG. DANE PRZED 1957 R. DOTYCZĄ INDEKSÓW BĘDĄCYCH POPRZEDNIKAMI S&P 500.

To nie zdarza się często

Owszem, uwzględnić należy też oczywiście fakt, że te dwa wyśmienite lata były poprzedzone przez „prawie” bessę z 2022 r., w którym to amerykański benchmark spadł o niemal 20 proc. Nawet jednak jeśli poszukamy takich właśnie przypadków, w których dwa lata z co najmniej 20-proc. zwyżką następowały po roku ze zniżką (jakąkolwiek), to i tak owe przypadki okazują się niezwykłą rzadkością w całej historii danych.

Okazuje się, że od kiedy tylko istnieje indeks S&P 500 (od 1957 r.) i jego bezpośredni poprzednicy (od 1925 r.), takich przypadków było dotąd zaledwie cztery. Pokazujemy je na wykresie. Co działo się później, w kolejnym roku? Średnio rzecz biorąc, benchmark w następnym roku zachowywał się już wyraźnie słabiej – przeciętna zmiana wyniosła -0,5 proc. Od tego raczej negatywnego obrazu zdarzył się jednak jeden, ale za to bardzo ważny wyjątek – rok 1997, w którym S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach odnotował znów bardzo dobry rok (+31 proc.). Jedyne, co było negatywnego w tym wyraźnie odstającym na plus od normy przypadku, to fakt, że w trakcie roku zdarzyła się korekta spadkowa wynosząca nieco ponad 10 proc.

Stratedzy tak szybko poziom docelowy na kolejny rok podnosili dotąd tylko w 2021 r.

Stratedzy tak szybko poziom docelowy na kolejny rok podnosili dotąd tylko w 2021 r.

ŹRÓDŁO: QNEWS.PL, BLOOMBERG

Stratedzy przyspieszyli z podnoszeniem prognoz

Za umiarkowanie pozytywnym scenariuszem na 2025 r. opowiadają się amerykańscy stratedzy giełdowi. Najbardziej „byczo” nastawione zespoły analityków (Deutsche Bank, Yardeni) prognozują, że S&P 500 przyszły rok zakończy na poziomie 7000 pkt. Z kolei Bloomberg podaje, że średni poziom docelowy na 2025 r. to niecałe 6600 pkt. Realizacja tej średniej prognozy dałaby zwyżkę indeksu o niecałe 9 proc. względem wartości w chwili pisania tego artykułu.

Czytaj więcej

Cykl Kitchina bardziej wyrazisty na GPW niż na Wall Street

Do tej liczby nie należy się jednak zbyt mocno przywiązywać emocjonalnie, bo historycznie korelacja między prognozami a faktyczną zmianą S&P 500 w kolejnym roku była niemal zerowa. W historii danych Bloomberga obejmującej 20 lat nie znaleźliśmy ani jednego przypadku, w którym średnia prognoza na kolejny rok byłaby ujemna. Największe „wpadki” stratedzy jako ogół mieli w latach, w których indeks spadał (m.in. 2022, 2018, 2008). Oczywiście na długą metę ten przysłowiowy „wieczny” optymizm opłaca się bardziej niż pesymizm, bo w zdecydowanej większości lat S&P 500 rośnie.

Chociaż prognozowane przez strategów tempo zwyżki na 2025 r. nie odbiega zbytnio od historycznej normy, to uwagę zwraca jeszcze jeden aspekt – tempo, w jakim podnieśli oni swoje szacunki. Średni poziom docelowy na 2025 r. jest bowiem aż o 28 proc. wyższy od poziomu docelowego na 2024 r. (prognozowanego przed rokiem). Tak szybka „pogoń” strategów za rosnącym rynkiem akcji miała miejsce w ostatnich dwóch dekadach tylko jeden raz – w 2021 r., kiedy to poziomy docelowe w ciągu roku przesunęły się w górę o 31 proc. Czyżby tak szybka pogoń za hossą również i tym razem miała okazać się raczej przestrogą niż zachętą dla inwestorów?

Bardzo wysoki poziom wskaźników wyceny oznacza, że S&P 500 może mieć coraz bardziej pod górkę

Bardzo wysoki poziom wskaźników wyceny oznacza, że S&P 500 może mieć coraz bardziej pod górkę

ŹRÓDŁO: QNEWS.PL, BLOOMBERG

Cena do wartości księgowej bije niechlubny rekord

Widoczna w prognozach strategów tzw. ekstrapolacja pozytywnych stóp zwrotu na kolejny rok natrafić może na barierę w postaci wysokich wskaźników wyceny. Jeśli S&P 500 zakończy 2024 r. na poziomie co najmniej takim jak w chwili pisania tego artykułu, liczony przez Bloomberg współczynnik ceny do wartości księgowej zakończy ten rok na rekordowym poziomie (obecnie 5,26). Wyższym niż na koniec 1999 r., czyli ostatniego pełnego roku tzw. bańki internetowej. Pod względem poziomu wycen amerykański indeks nie znajduje się zatem w odpowiedniku 1996 r. (czyli w przypadku wymienionym na pierwszym naszym wykresie), lecz raczej trzy lata później.

Aż tak dramatycznie nie wygląda natomiast jeszcze wskaźnik Cena/Zysk, który wg Bloomberga od rekordu z 1999 r. dzieli jeszcze dystans ok. 11 procent.

Reasumując, S&P 500 kończy drugi, zdecydowanie ponadnormatywny rok, a w tle widać przysłowiowy wyścig strategów, jeśli chodzi o podnoszenie (zbyt niskich w poprzednich latach) poziomów docelowych. Wysokie wskaźniki wyceny przemawiają z kolei raczej za temperowaniem oczekiwań odnośnie do 2025 r.

Kto miał rację co do 2024 r.?

W tym roku opłaciło się być największym „bykiem", jeśli chodzi o prognozy poziomu S&P 500 – rywalizację strategów wygrała więc słynąca z optymizmu firma Yardeni Research, która przed rokiem zapowiadała, że indeks osiągnie 5400 pkt na koniec 2024 r. (jak widać, nawet ta najbardziej optymistyczna projekcja okazała się zbyt ostrożna). Na 2025 r. Yardeni spodziewa się 7000 pkt, co znów należy do najbardziej byczych projekcji. Powody? Spodziewane obniżki podatków przez prezydenta Trumpa i deregulacja gospodarki. Co ciekawe, tym razem, w odróżnieniu od poprzednich dwóch lat, w raportach strategów raczej trudno dopatrzyć się zdecydowanych „niedźwiedzi".

Analizy rynkowe
Złoto, bitcoin i obligacje
Analizy rynkowe
Rosnący optymizm giełdowych spółek. Rok 2025 będzie dobry
Analizy rynkowe
Otoczenie makroekonomiczne sprzyja wynikom firm oraz ich wycenom
Analizy rynkowe
Kończy się rok byka na giełdach
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay
Analizy rynkowe
Giełda a gospodarka – sześć kluczowych wykresów na 2025 r.
Analizy rynkowe
Eksperci stawiają na zwyżki na naszym rynku w 2025 r.