Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?

Odsetek osób mających dostęp do informacji poufnych, kupujących akcje spadł za oceanem do poziomu najniższego od kilkunastu lat. Zbiega się to z falą nowych rekordów ustanawianych przez amerykańskie indeksy i może sugerować, że tamtejsi insiderzy spodziewają się pogorszenia koniunktury. „Parkiet" sprawdził, jak wygląda sytuacja na rodzimym rynku. Wnioski są umiarkowanie optymistyczne.

Publikacja: 11.12.2024 06:00

Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?

Foto: Adobestock

Indeks S&P 500 w ciągu ostatnich 12 miesięcy zyskał prawie jedną trzecią, a w trendzie wzrostowym porusza się już od 2009 r. Jeszcze lepiej radzi sobie technologiczny Nasdaq. Amerykańscy analitycy na 2025 r. prognozują dalsze zwyżki, rzędu kilkunastu procent. Tymczasem niepokojących sygnałów przybywa. Wyceny na Wall Street są wyraźnie powyżej historycznej średniej. A odsetek insiderów (menedżerów mających dostęp do informacji poufnych) kupujących akcje jest najniższy od kilkunastu lat. A według niektórych źródeł – najniższy w historii.

Co jest widoczne między wierszami

Warto analizować strukturę transakcji insiderskich, bo historia pokazuje, że mogą być one barometrem rynku. Wyceny, w dłuższym terminie, są pochodną przede wszystkim sytuacji fundamentalnej firm. Ta z kolei zależy od ich wyników i perspektyw. A to właśnie zarządy i rady nadzorcze najlepiej znają sytuację w swoich spółkach. Wiedzą jak kształtują się nastroje branżowe, poziom zamówień, jakie są perspektywy pozyskania nowych kontraktów itp.

Wśród menedżerów, którzy w ostatnich dniach nabywali akcje swoich spółek, są m.in. prezes Agory Bart

Wśród menedżerów, którzy w ostatnich dniach nabywali akcje swoich spółek, są m.in. prezes Agory Bartosz Hojka, Marcin Wojewódka, pełniący obowiązki prezesa PKP Cargo, Nicklas Lindberg, zarządzający spółką Echo Investment oraz Wiesław Żyznowski (pośrednio poprzez spółkę zależną), szef rady nadzorczej firmy Mercator Medical. Fot. mpr

materiały prasowe

Wyciąganie daleko idących wniosków dotyczących poszczególnych spółek i całego rynku na podstawie jednostkowych komunikatów byłoby nadużyciem. Dlatego regularnie zbieramy dane o wszystkich transakcjach insiderskich, jakie dokonywane są na warszawskiej giełdzie. Analiza danych z ostatnich kwartałów pozwala postawić tezę, że na GPW nadal dominują kupujący. Po chwilowym załamaniu wskaźnika wiosną tego roku (co było uzasadnione, bo WIG ustanawiał wtedy historyczne rekordy, co mogło skłaniać do sprzedaży akcji), od kilku miesięcy wśród insiderów nadal dominuje popyt. Początek grudnia potwierdza tę tendencję.

29 listopada był ostatnim dniem na publikację raportów za III kwartał przez spółki notowane na rynku regulowanym. W związku z tym w wielu firmach zakończyły się okresy zamknięte (30 dni kalendarzowych przed publikacją sprawozdania finansowego). Ma to swoje odzwierciedlenie w rosnącej liczbie insiderskich transakcji. Tych, o których informacje trafiły na rynek od początku grudnia było już niemal 40 (nie licząc raportów o obejmowaniu akcji w ramach programów menedżerskich). W 85 proc. transakcje dotyczyły zakupów, a w pozostałych 15 proc. sprzedaży. To wskazuje na utrzymujące się pozytywne nastroje na warszawskiej giełdzie. Nie powinno to dziwić, bo – w przeciwieństwie do zagranicznych parkietów – wskaźniki dla spółek notowanych w Warszawie nadal są relatywnie atrakcyjne. Co więcej, gros firm zapowiada, że 2025 r. będzie dla nich bardzo dobry, co powinno znaleźć odzwierciedlenie w rosnących wycenach.

Kto kupuje, kto sprzedaje

Transakcje insiderskie mogą być motywowane różnymi względami. Menedżerowie nieraz tłumaczyli się, że sprzedali pakiet akcji nie dlatego, że w spółkę nie wierzą, ale dlatego że potrzebowali pieniędzy na prywatne cele. Jeśli takie transakcje zdarzają się incydentalnie, nie powinny stanowić powodu do niepokoju. Natomiast sytuacja wygląda inaczej jeśli menedżer regularnie wyprzedaje akcje, lub robi to przed ważnym wydarzeniem dla spółki (np. premiera gry, realizacja inwestycji czy przejęcia).

Wśród insiderów, którzy w ostatnich kilkunastu dniach redukowali zaangażowanie, znajdziemy m.in. członków zarządu Neuki. Entremares Fundacja Rodzinna, powiązana z prezesem Piotrem Sucharskim 9 grudnia poza rynkiem zbyła pakiet 5000 walorów po 800 zł za sztukę. Z kolei wiceprezes Grzegorz Dzik sprzedał na rynku 613 papierów po średniej cenie wynoszącej 860 zł. Kurs rynkowy spółki aktualnie wynosi 889 zł. Porusza się w długoterminowym trendzie wzrostowym. Wśród insiderów sprzedających akcje znajdziemy też przedstawiciela Inter Carsu. Andrzej Oliszewski, przewodniczący rady nadzorczej, 5 grudnia zbył 20 000 akcji, po średniej cenie wynoszącej 500 zł. We wtorek notowania zyskiwały ponad 1 proc. i oscylowały w okolicach 516 zł. W ciągu ostatnich czterech lat poszły w górę ponaddwukrotnie.

Nie brakuje też spółek, których akcje w ostatnim czasie mocno potaniały. W takiej sytuacji często pojawiają się transakcje insiderów jako sygnał wiary w spółkę. Tak można interpretować listopadowe duże zakupy zrealizowane przez Przemysława Sztuczkowskiego, prezesa i głównego akcjonariusza Cognora. Warto odnotować, że od tego czasu na walorach tej spółki dominuje popyt.

Regularnie akcje nabywa Marcin Wojewódka, pełniący obowiązki prezesa PKP Cargo. Ostatnie transakcje zawierał 29 listopada. Notowania PKP Cargo obecnie oscylują w okolicach 13–14 zł. Od sierpnia spadają (wtedy przekraczały 20 zł). W trendzie spadkowym, po rekordach notowanych podczas covidowej hossy, porusza się też kurs spółki Mercator Medical. Jej dominujący akcjonariusz, Wiesław Żyznowski, w grudniu też dokupił (pośrednio) akcje, dając do zrozumienia, że w jego ocenie warte są więcej niż obecnie na rynku.

Walory nabywali też insiderzy takich spółek, jak Sopharma, IMS czy Rainbow Tours. W przypadku tej ostatniej trudno mówić o „ratowaniu” kursu, bo ten porusza się w długoterminowym trendzie wzrostowym. Obecnie za walor turystycznej spółki trzeba zapłacić 135 zł. To ponad dwa razy więcej niż 12 miesięcy temu.

Widać korelację między strukturą transakcji insiderskich a zachowaniem WIG. Dobrze obrazują to ostatnie lata. Po covidowej hossie indeksy zaczęły spadać, co trwało do jesieni 2022 r. W tym czasie optymizm insiderów rósł. Co ciekawe, wyprzedził obserwowaną potem zwyżkę indeksów. Gdy hossa zaczęła dojrzewać, odsetek kupujących wyhamował. W efekcie, kiedy WIG ustanawiał rekord w maju 2024 r., insiderzy szczególnie aktywni nie byli. Ożywili się natomiast w ostatnich miesiącach, mimo iż nastroje na naszej giełdzie odbiegają in minus od obserwowanych za granicą. Podsumowując, zachowanie insiderów dobrze rokuje dla GPW na najbliższe miesiące.

Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?
Analizy rynkowe
Polskie spółki – tanie, z perspektywami i niechciane