KNF indywidualnie będzie podchodzić do dual listingu

Nadzór nie wypowiada się jednoznacznie, czy nakaże kolejnym grupom z zagranicy wprowadzić swoje akcje na GPW.

Aktualizacja: 19.02.2020 15:28 Publikacja: 19.02.2020 13:00

KNF indywidualnie będzie podchodzić do dual listingu

Foto: Bloomberg

Kapitalizacja notowanych na GPW banków to 585 mld zł, co stanowi aż połowę wyceny całego głównego rynku. Jednak z tej kwoty aż 70 proc. przypada na tylko dwa banki zagraniczne – Banco Santander (278 mld zł) i UniCredit (134 mld zł) – których obroty akcjami na GPW są śladowe.

Większa przejrzystość?

Notowanie tej dwójki na GPW (na zasadzie dual listingu) to efekt wymogów Komisji Nadzoru Finansowego. UniCredit jest tu od grudnia 2007 r., był to jeden z warunków przejęcia części BPH przez Pekao, który wchodził w skład włoskiej grupy. Banco Santander jest na GPW od grudnia 2014 r., był to ostatni z wymogów KNF, która w 2012 r. zgodziła się na przejęcie Kredyt Banku przez BZ WBK (dzisiaj to Santander Bank Polska), który jest kontrolowany przez Hiszpanów.

W 2017 r., gdy Raiffeisen Bank International próbował wypełnić swoje zobowiązanie wobec KNF, polegające na wprowadzeniu Raiffeisen Polbanku na GPW, także jemu „groził" dual listing. Oferta szła jak po grudzie, była przekładana, ale nadzór pozostał nieugięty i podkreślał, że od lat stara się zapewnić, aby akcje wszystkich banków ze znaczącym udziałem w rynku detalicznym były notowane na GPW. „Większa przejrzystość działania i zainteresowanie inwestorów umożliwiają analizę sytuacji banku ze strony rynku finansowego. Sprzyja to realizacji celów nadzoru finansowego, a w przypadku banku kontrolowanego przez zagraniczną grupę kapitałową, dzięki przestrzeganiu standardów ładu korporacyjnego przewidzianych dla spółek w obrocie publicznym, sprzyja też należytemu traktowaniu wszystkich interesariuszy" – przekonywał nadzór. Ostatecznie Raiffeisen Polbank został rok później kupiony przez BNP Paribas Bank Polska i temat sam się rozwiązał.

UniCredit może już odejść

Jednak nie do końca, bo nie widać konsekwencji w działaniu KNF. Nadzór domagał się dual listingu od RBI, którego bank w Polsce miał tylko 3 proc. udziału w aktywach sektora, ale nie wymaga tego od znacznie większych instytucji, które w dodatku wciąż zwiększają udziały w rynku. Na przykład nadal nienotowane są takie grupy jak Commerzbank i ING Group (ich spółki córki, czyli mBank i ING BSK, mają po około 8 proc. udziału w aktywach sektora) czy BNP Paribas (należący do niego BNP Paribas Bank Polska ma 5,5 proc.) czy Banco Comercial Portugues (Millennium ma 5 proc. udziału w rynku). Nadzór szczególnie aktywny pod względem stawiania nowych wymogów jest przy okazji wydawania zgody na przejęcia innych banków. Gdy BNP Paribas przejmował Raiffeisen Polbank, postawił tylko zobowiązanie dotyczące zwiększenia free floatu polskiego banku na GPW.

GG Parkiet

Czy KNF zamierza zmienić politykę w zakresie dual listingu, łagodząc lub zaostrzając ją?

– Kwestia dual listingu jest indywidualnie traktowana w ramach zobowiązań inwestorskich. Zobowiązania te każdorazowo są przedmiotem indywidualnych uzgodnień, z uwzględnieniem specyfiki zaangażowania inwestora na polskim rynku, a także innych kwestii, jak na przykład podejście inwestora do notowania jego akcji na rynkach innych niż macierzysty – mówi Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.

UniCredit nie musi już być notowany na GPW. Uwolnił się od tego obowiązku dzięki sprzedaży w czerwcu 2017 r. 32,8 proc. akcji Pekao (zbył także certyfikaty zamienne na 7,3 proc. akcji banku, wcześniej przeprowadzał też transakcje ABB i nie ma już walorów Pekao). W maju ubiegłego roku walne zgromadzenie upoważniło zarząd UniCreditu do delistingu, ale do tej pory nie widać, aby stawiano kolejne kroki w tej sprawie. Na nasze pytania, czy planują opuszczenie warszawskiego parkietu, Włosi odpowiedzieli, że nie komentują sprawy.

Barszczewski przekonuje, że bieżąca polityka nadzorcza KNF wobec zagranicznych grup bankowych działających na rynku polskim jest nakierowana na wzmocnienie polskiego rynku kapitałowego, a także na zapewnienie prawidłowego funkcjonowania rynku bankowego, w tym m.in. jego stabilności, bezpieczeństwa oraz przejrzystości.

GG Parkiet

– KNF podtrzymuje dotychczasowe stanowisko, że notowanie akcji banków na GPW sprzyja umacnianiu ich bezpieczeństwa, a utrzymanie odpowiedniego poziomu płynności akcji dodatkowo zwiększa przejrzystość działalności banków z uwagi na uprawnienia przysługujące akcjonariuszom mniejszościowym i zwiększone zainteresowanie analityków spółkami, których istotny pakiet akcji pozostaje w obrocie giełdowym – mówi Barszczewski.

Rzecznik KNF dodaje, że działania te sprzyjają realizacji celów nadzoru finansowego i należytemu traktowaniu wszystkich interesariuszy.

Jednak eksperci mają wątpliwości co do skuteczności tych działań, szczególnie że zagraniczne grupy będące właścicielami polskich banków to duże instytucje, już notowane na swoich macierzystych rynkach, zwykle bardziej rozwiniętych niż polski.

Wątpliwe korzyści

Czy to zwiększa jakoś bezpieczeństwo sektora?

– Notowanie zagranicznych banków na GPW umożliwia zakup ich akcji głównie przez inwestorów indywidualnych, pozostali mogą to zrobić na giełdach zagranicznych – uważa Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Millennium DM. Odnosząc się do UniCreditu i Banco Santanera, mówi, że ich dual listing nie ma większego sensu, ponieważ zainteresowani mogą kupić akcje banku, podpisując umowę z biurem na giełdy zagraniczne.

– Bezpieczeństwo sektora w żaden sposób nie wzrasta z tego powodu. Aby inwestorzy mieli pogląd na sytuację finansową spółki matki, wystarczyłoby wprowadzić wymóg przekazania jej raportu rocznego przez bank działający w Polsce komunikatem bieżącym – dodaje Materna.

Czy zagraniczne grupy, będące właścicielami banków w Polsce, także powinny zostać zmobilizowane do dual listingu na GPW?

– Wejście tych spółek jedynie sztucznie zwiększa liczbę spółek notowanych na warszawskim rynku. Skoro nie wpływa to na bezpieczeństwo sektora, należałoby moim zdaniem raczej zlikwidować ten obowiązek – firmy z innych branż nie mają przecież takiego wymogu – dodaje Materna.

Banco Santander i UniCredit miały ostatnio zmienne szczęście. Roczna i trzyletnia stopa zwrotu to odpowiednio -7 proc. i -23 proc. oraz 23 i 11 proc.

Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Niedźwiedzie w natarciu. Wall Street się broni
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Analizy rynkowe
Ropa największym rozczarowaniem, a złoto główną nadzieją inwestorów
Analizy rynkowe
Walka o przetrwanie trwa. Bogdanka nadal utrzymuje rentowność
Analizy rynkowe
Spółki w głębokiej korekcie. Co im pomoże?
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Analizy rynkowe
Projekcje słabe dla drogiego i silnie skoncentrowanego S&P 500, ale nie dla amerykańskich akcji jako takich
Analizy rynkowe
Techniczna spółka dnia. Kurs akcji PKO BP na linii długoterminowego trendu wzrostowego