Tydzień temu GPW oraz Beesfund, największa polska platforma equity crowdfundingowa, podpisały porozumienie, na mocy którego powstanie akcelerator dla startupów. Jego głównym celem jest umożliwienie współpracy między młodymi firmami a spółkami giełdowymi, zwłaszcza z członkami zarządów i rad nadzorczych. Osoby te, z uwagi na swoje doświadczenie, mogą świetnie sprawdzić się w roli mentorów, a w przyszłości także inwestorów. Startupy potrzebują bowiem zarówno wsparcia merytorycznego, jak i kapitałowego.
Porozumienie dotyczące stworzenia akceleratora podpisali (od lewej): Jarosław Grzywiński, p.o. prezesa zarządu GPW, i Arkadiusz Regiec, prezes Beesfund.
– Chcemy systematycznie zwiększać siłę rynku kapitałowego, zwiększać liczbę debiutów – jednym z działań, które w tym celu podejmujemy, jest właśnie stworzenie akceleratora dla startupów. Ponieważ jesteśmy liderem w regionie, naturalną rzeczą jest, że chcemy przyciągać startupy z całej Europy Środkowo-Wschodniej, a platforma GPW będzie dla nich najważniejszym miejscem pozyskiwania kapitału i know-how. Naszym głównym celem jest synergia między podmiotami na wczesnym etapie rozwoju organizacyjnego a polskim rynkiem kapitałowym – mówi Jarosław Grzywiński, p.o. prezesa GPW.
W ramach akceleratora planowane są m.in. spotkania, na których startupy będą mogły zaprezentować przedstawicielom spółek giełdowych swoje usługi i produkty, organizacja spotkań z potencjalnymi inwestorami raz na kwartał, szkolenia z zakresu wiedzy prawnej i ekonomicznej dotyczącej wejścia na rynek kapitałowy, a także wydanie podręcznika (white paper) dotyczącego profesjonalnej wyceny startupów. – Do współpracy z GPW zainspirowały nas analogiczne rozwiązania działające na rozwiniętych giełdach świata. Jednocześnie nasz akcelerator jest autorskim projektem dostosowanym do regionalnych warunków – mówi Arkadiusz Regiec, prezes Beesfund.
Rekrutacja do akceleratora już się rozpoczęła i pierwsze firmy otrzymały bilety. Większość z nich to już spółki akcyjne lub komandytowo-akcyjne z rozproszonym akcjonariatem, a więc przynajmniej od strony formalnej przygotowane do wejścia na giełdowy parkiet. Nie znaczy to jednak, że nowy projekt GPW i Beesfund zamyka drzwi dla innych firm. Program ma służyć również tym, którzy dotąd w ogóle nie brali pod uwagę giełdowej ścieżki rozwoju. Twórcy projektu deklarują, że ciągle rozbudowują bazę startupów i na bieżąco będą informować o kolejnych przyjęciach do akceleratora. – Naszą ambicją jest przyjęcie w pierwszym rzucie 100 startupów i innowacyjnych spółek. Pierwszy rzut zamkniemy ogłoszeniem listy wszystkich kandydatów 1 października – mówi Regiec.