Podczas czwartkowego posiedzenia Komisja Nadzoru Finansowego może przyjąć politykę dywidendową banków obowiązującą w 2022 r. – wynika z nieoficjalnych informacji „Parkietu". Banki w II półroczu wróciły do wypłat dywidend po przerwie w 2020 r. spowodowanej pandemią. Na powrót pozwoliła przedstawiona pod koniec czerwca polityka dywidendowa KNF. Przyszłoroczna prawdopodobnie będzie do niej podobna.
Czego wymaga nadzór
Wstrzymanie w 2020 r. dywidend, restrykcyjne podejście nadzoru w zakresie podziału zysków w poprzednich latach i utrzymanie przez banki zyskowności w czasie pandemii spowodowały, że sektor ma spore nadwyżki kapitałowe. Również wysokie zyski, które branża wypracuje w 2021 r., stanowią dobre argumenty za wypłatami w przyszłym roku.
Najprawdopodobniej podejście nadzoru nie zmieni się diametralnie, będzie kierował się znanymi już kryteriami średnioterminowymi i może zaproponować dwa lub więcej progów do wypłaty zysków z tego roku (teraz progi dotyczą wypłaty do 50 proc., do 75 proc. i do 100 proc. zysku). Nie należy więc spodziewać się zmian w podstawowych elementach branych pod uwagę w przeszłości: ostatnio dywidendę mógł wypłacić jedynie bank, który nie realizuje programu naprawczego, ma ocenę BION nie gorszą niż 2,5 i dźwignię finansową co najmniej 5 proc. Do tego dochodzi konieczność spełniania wymogów kapitałowych: zgodnie z polityką z ostatnich lat banki chcące dzielić się zyskiem musiały mieć współczynnik kapitału Tier1 co najmniej 4,5 proc. powiększony o 75 proc. wysokości indywidualnego bufora frankowego oraz o tzw. wymóg połączonego bufora. Współczynnik kapitału TCR musiał wynosić co najmniej 8 proc. powiększony o pełny wymiar bufora frankowego oraz wymóg połączonego bufora.
Warto zwrócić uwagę na wymóg połączonego bufora, który składa się z: zabezpieczającego (2,5 proc. dla sektora), dla instytucji o znaczeniu systemowym (różny dla poszczególnych banków), antycyklicznego (zerowy) i ryzyka systemowego. Ten ostatni przed pandemią wynosił 3 proc., ale w marcu 2020 r. został obniżony do zera i nadal taki jest. Jednak KNF w opublikowanej pod koniec czerwca polityce wymagała, aby liczyć bufor ten w wysokości takiej jak przed pandemią, czyli 3 proc. Biorąc pod uwagę ostrożne podejście nadzoru, prawdopodobnie tak samo będzie teraz.