Wczoraj po południu amerykańska waluta była słaba w momencie, kiedy indeksy na Wall Street zaliczyły gorsze otwarcie i pojawiły się obawy, co do zaistnienia większej korekty. Później spadki na giełdach zostały wymazane, a wyniki spółek giełdowych wypadły relatywnie przyzwoicie (jak chociażby Tesli). Dzisiaj kluczowym punktem kalendarza są dane dotyczące dynamiki PKB w IV kwartale, które mogą pomóc w szacowaniu... ryzyka potencjalnej recesji w I półroczu 2023 r., bo takie głosy się pojawiają. Mediana zakłada, że w ostatnim kwartale ub.r. gospodarka rosła w tempie 2,6 proc. (zanualizowanym). Biorąc pod uwagę to, że Wall Street szacuje ryzyko recesji w amerykańskiej gospodarce w tym roku na 65 proc., to lepsze dane zostaną przyjęte bardzo dobrze przez rynki akcji, gdyż zwiększą szanse scenariusza tzw. miękkiego lądowania gospodarki. Dla dolara może to oznaczać kontynuację obserwowanej słabości, o ile FED nie zaskoczy jakimiś "jastrzębimi" komentarzami w przyszłym tygodniu.
Czwartek generalnie będzie zdominowany przez odczyty z USA. Poza wspomnianymi danymi PKB poznamy figury dotyczące bilansu handlowego, zamówień na dobra trwałego użytku, cotygodniowego bezrobocia i sprzedaży nowych domów. Poza ostatnią publikacją, która będzie mieć miejsce o godz. 16:00, wszystkie są zaplanowane na godz. 14:30.
Dzisiaj nadal silne w zestawieniach pozostają waluty Antypodów. To efekt opublikowanych w tym tygodniu danych o inflacji z Australii i Nowej Zelandii, które dają legitymizację do dalszych podwyżek stóp przez RBA i RBNZ. Jednocześnie zauważalne powinno być dyskontowanie spodziewanego ożywienia w Chinach. Pozostając w temacie banków centralnych - wczoraj Bank Kanady podniósł stopy procentowe o 25 proc. do 4,50 proc. (jak oczekiwano), ale zapowiedział pauzę w kolejnych ruchach (choć zależną od napływających danych). Szef BOC wykluczył jednak sytuację w której w najbliższych miesiącach rozważana mogłaby być obniżka stóp procentowych. To sprawiło, że dolar kanadyjski pozostał relatywnie stabilny (w relacji do USD).
EURUSD - konsolidacja przed wybiciem?
Rynek EURUSD nie schodzi poniżej wsparć przy 1,0860-70, w czym wspierają go "jastrzębie" komentarze od przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego. Popyt coraz śmielej wyprowadza notowania EURUSD ponad poziom 1,09, co zwiększa prawdopodobieństwo mocniejszego wyjścia na nowe maksima w trendzie rozpoczętym na jesieni ub.r. - dzisiaj nowa "górka" to 1,0929.
Psychologiczna bariera dla EURUSD to rejon 1,10. Kluczowe dla oceny sytuacji mogą być dzisiejsze dane z USA. Podbicie szans na scenariusz "miękkiego lądowania" gospodarki może dać pretekst do kontynuacji impulsu wzrostowego na Wall Street i generalnej poprawy sentymentu. Utrzymanie globalnego trybu risk-on nie będzie korzystne dla dolara.