Preferowany scenariusz to szczyt cyklu jeszcze w tym półroczu, krótka pauza i początek cyklu obniżek już późną jesienią. Tymczasem ze strony FED przekaz jest jednoznaczny - to nie czas na takie rozważania, gdyż zbyt krótki czas pauzy mógłby być ryzykowny z punktu widzenia długofalowych oczekiwań inflacyjnych. Innymi słowy, decydenci nie mają pewności na ile wskaźnik CPI będzie wyraźniej spadać w stronę celu - na takie oceny jest jeszcze zbyt wcześnie. I taki wydźwięk miały opublikowane wczoraj zapiski z posiedzenia FED w grudniu, kiedy to doszło do zmniejszenia skali podwyżek z 75 punktów baz. do 50 punktów baz. Jaki będzie ruch w lutym? Na to FED nie dał wczoraj odpowiedzi. Prawdopodobieństwo drugiej z rzędu podwyżki o 50 punktów baz. jednak zaczyna rosnąć - to tylko, lub aż 35 proc. i w tym względzie kluczowe mogą okazać się publikowane dane makro. Te, które poznaliśmy wczoraj (grudniowy ISM dla przemysłu i listopadowe JOLTS dają obraz gospodarki, która hamuje, ale dość wolno, a rynek pracy pozostaje relatywnie mocny). Jeżeli ISM w usługach i dane Departamentu Pracy (te dane poznamy w piątek) będą również niezłe, to szanse na ruch na stopach 1 lutego o kolejną "połówkę" przekroczą 50 procent i będzie to motor do umocnienia dolara i spadków na giełdach.
Dzisiaj amerykańska waluta odbija na szerokim rynku, ale nie jest to duży ruch. Najsłabsze są funt, dolar australijski i kanadyjski, oraz jen. Strategicznie to relacja USDJPY powinna mówić wiele o perspektywach dla dolara na kolejne dni. Mimo utrzymujących się spekulacji wokół zmian w polityce Banku Japonii na wiosnę, notowania USDJPY odbiły się od okolic 130,00 i wyszły ponad ważny poziom 132,50.
Dzisiaj w globalnym kalendarzu ważne będą dane nt. PMI w usługach w Wielkiej Brytanii i USA, a także szacunki Challengera i ADP dotyczące sytuacji na rynku pracy w USA. Wątek sytuacji pandemicznej w Chinach, a także doniesień z USA nt. nowej mutacji Omikrony pod nazwą Kraken, nie jest podejmowany przez rynki.
EURUSD - kluczowe będą dane z USA
Wczorajsze zamknięcie świecy na EURUSD wypadło powyżej poziomu 1,0572. Stąd też dzisiaj rynek próbuje podejmować próbę podejścia pod wczorajsze maksima przy 1,0634. Co ciekawe dzieje się tak mimo, że wczorajszy bilans informacji z USA może zapowiadać dni z wyraźnie mocniejszym dolarem. Potrzeba jednak potwierdzenia, którym będą kluczowe odczyty z rynku pracy (jutro), ale i też dane ISM dla usług. Dzisiaj kalendarz jest nieco uboższy, gdyż dane Challengera, czy ADP mają zwyczajowo małe znaczenie.
Wykres dzienny EURUSD