Presja cenowa zaczyna maleć, ale odbywa się to wolno, co może rodzić obawy, iż FED nie będzie chciał szybko zrezygnować z zacieśniania polityki monetarnej. Na razie nie są one jednak duże - w piątek indeksy na Wall Street nieco potaniały, niewielki ruch w gorę odnotował dolar. Dzisiaj rano amerykańska waluta nieco zyskuje, ale zmiany są kosmetyczne. Najsłabsze waluty Antypodów tracą do dolara 0,36 proc., a większość zmian mamy w zakresie od -0,1 proc. do +0,1 proc., przy czym w G-10 z dolarem wygrywa dzisiaj tylko euro, co można wiązać z oczekiwaniami w kwestii czwartkowego posiedzenia ECB (podwyżka stóp o 50 punktów baz.).
Przed nami kluczowe dane o inflacji CPI, które poznamy jutro. W środę z kolei poznamy komunikat po posiedzeniu FED i szereg prognoz makroekonomicznych, w tym kluczowe projekcje dotyczące kształtowania się stóp procentowych. Szefowa Departamentu Skarbu, Janet Yellen, przyznała w wywiadzie telewizyjnym, że scenariusz recesji w gospodarce jest prawdopodobny, ale nie jest on kluczowym determinantem dla oczekiwanego spadku inflacji. Niemniej jej zdaniem wskaźnik CPI może się wyraźnie obniżyć do końca przyszłego roku. Czy wnioski z FED będą podobne?
Teoretycznie zgodny z myśleniem rynków "gołębi" przekaz FED byłby pretekstem do dalszego osłabienia dolara i odbicia na giełdach. Nie można jednak wykluczyć, że decydenci będą jednak bardziej "ostrożni" z forsowaniem przekazu o rychłym pivocie i będą chcieli też uniknąć sytuacji, w której rynki zaczną podbijać oczekiwania, co do pierwszych obniżek stóp w końcu 2023 r. Niewykluczone, że o wiele ważniejszym posiedzeniem w tym względzie będzie to w marcu przyszłego roku, tymczasem teraz część "gołębio" nastawionych inwestorów, może poczuć się rozczarowana.
Dzisiaj brakuje istotnych publikacji w kalendarzu makro. Te, które już zostały opublikowane (dla Wielkiej Brytanii) wypadły mieszanie, stąd brak pozytywnej reakcji na funcie, który bardziej żyje obawami o wpływ strajku na kolei na brytyjską gospodarkę. Poza tym dzisiaj warto zwrócić uwagę na doniesienia z Chin, gdzie proces odchodzenia od polityki zero-COVID jest coraz szybszy (władze zrezygnowały z obowiązkowej aplikacji śledzącej), chociaż to już nie "cieszy" tamtejszych inwestorów. Słabość chińskich indeksów wynika ze spekulacji wokół możliwego nałożenia ograniczeń na handel chipami przez USA.
EURUSD - nietrwała zwyżka?
Obserwowana dzisiaj zwyżka EURUSD może nie okazać się trwała. Dla rynku ważniejsze od przekazu z ECB będą informacje z FED, gdyż to one ustawią dolara na szerokim rynku. W tej kwestii "gorąco" zrobi się już jutro, kiedy po południu spłyną dane o inflacji CPI, które zwyczajowo wywołują więcej emocji, niż PPI.