Podbicie trybu risk-off przełożyło się na umocnienie dolara na szerokim rynku, chociaż w piątek rano zmiany nie są duże. Polska waluta na tym tle wypada dość stabilnie. Dlaczego? Wydaje się, że duża w tym zasługa EURUSD, który pozostaje minimalnie poniżej parytetu. Euro nie traci względem dolara, tak jak inne waluty, gdyż dostaje wsparcie ze strony przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego. Ton komentarzy jest "jastrzębi" pokazujący rosnącą determinację do walki z nazbyt wysoką inflacją.
W kraju warto było zwrócić w ostatnich dniach uwagę na wątek wyższej od spodziewanej, planowanej podwyżki płacy minimalnej w przyszłym roku, oraz ogłoszonego wczoraj planu wsparcia gospodarstw domowych w temacie cen energii. W dłuższej perspektywie można to uznać za impulsy proinflacyjne i po raz kolejny postawić pytanie, na ile rzeczywiście RPP mogłaby zakończyć cykl podwyżek stóp procentowych w październiku, a na ile będzie to tylko dłuższa pauza w cyklu wzrostowym. W mediach pojawiają sie głosy "jastrzębi" z RPP - Kotecki, Tyrowicz - ale ta grupa raczej nie będzie mieć teraz większej siły przebicia.
W perspektywie kolejnych dni kluczem będzie przyszłotygodniowe posiedzenie FED. Teoretycznie szanse na mocniejszy ruch na stopach (100 punktów baz.) nie są duże, ale Rezerwa może dać "jastrzębi" komunikat podbijając oczekiwania na ruch o 75 punktów baz. w listopadzie, oraz być może postawi pod znakiem zapytania oczekiwania rynków, co do zakończenia cyklu podwyżek przez FED już w grudniu b.r.. Gdyby tak się stało, to nie będą to dobre informacje dla złotego.
Wykres dzienny EURPLN
Wykres dzienny USDPLN