To prowadziło do tezy, że mogą zostać podjęte próby odwrócenia niekorzystnej tendencji. Mamy ruch powrotny w stronę 83,50 pkt. Po części ma to związek z powrotem oczekiwań dotyczących czerwcowej podwyżki stóp przez FED – model CME FEDWatch wskazuje na 48,5 proc. prawdopodobieństwo takiego ruchu (to mało, ale rano można było mówić zaledwie o 45 proc.). W tym temacie ważne mogą okazać się piątkowe dane makro – wstępne szacunki indeksów PMI za kwiecień. Teoretycznie PMI jest ignorowane przez inwestorów, którzy wskazują wyższość odczytów „starszego" indeksu ISM, ale bywa ono nieraz wyprzedzającym wskaźnikiem.

Poza układem technicznym BOSSA USD warto też zerknąć na FUSD (US Dollar Index), który prezentuję w układzie tygodniowym, aby lepiej ukazać istotność miejsca w którym się teraz znajdujemy.

Dzisiaj USD najlepiej wygląda w układzie z AUD, co jest jednak kontynuacją wcześniejszej tendencji. Na „Australijczyku" nadal negatywnie ważą opublikowane wczoraj zapiski z ostatniego posiedzenia RBA. Nie bez znaczenia jest fakt słabości całej grupy tzw. comm-dolls, czyli AUD, NZD i CAD, której powodem mogą być obawy związane z wpływem wyższego ryzyka (w związku z wyborami we Francji( na zainteresowanie inwestycjami w surowce. Analiza techniczna AUD/USD wskazuje na istotność wsparcia przy 0,75, które jest obecnie testowane. Jego naruszenie może skutkować (być może skuteczną) próbą złamania wsparcia sprzed kilkunastu dni przy 0,7470.