Wraz z takim wyborem Europa odetchnęła z ulgą – przynajmniej na jakiś czas znika ryzyko polityczne mogące prowadzić do rozmontowania Unii Europejskiej. Widać to w wycenie aktywów – spready obligacji krajów peryferyjnych do niemieckiego bunda zawęziły się w ostatnim okresie, rosną giełdy, umacnia się euro. Rynki finansowe wydają się przygotowane na najbliższą, czerwcową podwyżkę stop procentowych przez Fed.

Taki scenariusz działa pozytywnie również na emerging markets, do których zaliczają się kraje Europy Środkowo-Wschodniej (w tym Polska). Spread na dziesięcioletnich polskich papierach skarbowych w stosunku do niemieckiego bunda powrócił do poziomów poniżej 300 bps. Nie może to dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę poprawiające się perspektywy wzrostu gospodarczego dla Polski w 2017 roku (nasza prognoza to okolice 4 proc.). Wydaje się, że peak inflacyjny wynikający głownie z efektów bazowych jest już za nami. Oczekujemy stabilizacji indeksu CPI na obecnym poziomie ok. 2 proc. w najbliższym okresie i powolnego spadku do końca roku do poziomu ok. 1,6 proc.

Według mojej oceny rynki finansowe wypatrują nowego pomysłu na najbliższe miesiące.