Osłabienie euro względem dolara wspierały gołębie komentarze prezesa EBC Mario Draghiego i jego zastępcy Viktora Constancio, którzy zgodnie wskazali na konieczność utrzymywania skali wsparcia monetarnego w strefie euro na obecnych poziomach. Dodatkowo przedstawiciele EBC zasugerowali, że nad ewentualnymi zmianami w polityce bank zastanowi się dopiero jesienią. Z drugiej strony presję na umocnienie dolara wywierają oczekiwania podwyżki stóp procentowych przez Fed na czerwcowym posiedzeniu. Zwolennicy kontynuacji podwyższania kosztu kredytu w USA dostali w tym tygodniu argument w postaci bardzo dobrego odczytu inflacji PPI z USA, słabszy od oczekiwań był już jednak odczyt inflacji konsumenckiej. Nieco poniżej oczekiwań były również dane na temat sprzedaży detalicznej z USA za kwiecień. Dane z USA pozostaną w centrum uwagi również w przyszłym tygodniu. W nadchodzących dniach poznamy dane z rynku nieruchomości w USA oraz kwietniowy odczyt produkcji przemysłowej, jeśli odczyty te potwierdzą przyspieszenie wzrostu gospodarczego w USA w II kwartale po spowolnieniu na początku roku, powinny one przełożyć się na kontynuację ruchu spadkowego na parze EUR/USD, który może znieść kurs przynajmniej w okolice 1,08.