Po pierwszych trzech kwartałach tego roku grupa oferująca usługi informatyczne miała wyższe przychody niż rok wcześniej, spadł jednak zysk netto. Za wzrostem kosztów stały m.in. rosnące wynagrodzenia. „Głównym powodem wzrostu kosztów działalności były rosnące koszty wynagrodzeń, ubezpieczeń społecznych oraz usług obcych. Jest to efekt presji na wzrost wynagrodzeń oraz zwiększania zespołu” – wskazali zarządzający TenderHut.
W okresie styczeń-–wrzesień przychody wzrosły względem poprzedniego roku o 28,5 proc., do 56,4 mln zł. Z kolei zysk netto skurczył się z 3,6 mln zł w 2021 r. do 1,1 mln zł obecnie. Warto zaznaczyć, że względem ubiegłego roku zatrudnienie zwiększyło się o 32 proc.
– Operujemy głównie na rynkach zagranicznych, co pozwala nam utrzymać rentowność projektów mimo rosnących kosztów wynagrodzeń. Poprzez obecność na różnych rynkach, poczynając od Europy, po USA, Azję i Pacyfik, zyskujemy dywersyfikację przychodów i mniejszą wrażliwość na lokalne zawirowania – komentuje Alicja Szymkiewicz, odpowiedzialna za komunikację w TenderHut.
Obecna trudna sytuacja gospodarcza widoczna jest w popycie na usługi programistyczne. – Sprzedaż grupy jest jednak dobrze zdywersyfikowana pod względem geograficznym, dlatego patrząc globalnie, nie odnotowujemy spadku przychodów, odczuwamy jednak znacząco słabszą dynamikę wzrostu przychodów w porównaniu z poprzednimi miesiącami. We wrześniu 2022 r. przychody ze sprzedaży były na poziomie 7 mln zł, co stanowiło wzrost tylko o 7 proc. w stosunku do września 2021 r. – zauważa Szymkiewicz.
Mimo wspomnianej trudnej sytuacji gospodarczej spółka dalej angażuje się w przejęcia. – W tym roku dokonaliśmy czterech akwizycji i z pewnością nie jest to ostatnie słowo. Prawdą jest, że mija czas małych software house’ów. W erze globalizacji konieczna jest obecność na rynkach międzynarodowych, a te są dostępne przeważnie dla średnich i dużych firm programistycznych – podsumowuje Szymkiewicz.