Notowana na NewConnect od połowy października spółka Langloo.com (oferuje programy szkoleniowe, głównie do nauki języków obcych) straciła jednego z wiodących akcjonariuszy. Firma Morin Limited poinformowała, że pod koniec października pozbyła się wszystkich posiadanych 358 tys. akcji technologicznej spółki (obecnie, po niedawnym splicie w stosunku 1:10, kapitał zakładowy Langloo.com dzieli się na 18,02 mln papierów). Pakiet stanowił 19,86 proc. kapitału. – Spółki notowane na NewConnect obowiązują te same przepisy co spółki z GPW dotyczące informowania o dużych pakietach. Postaramy się wyjaśnić, dlaczego Langloo.com i Morin z takim opóźnieniem poinformowały o zmianach w akcjonariacie – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego.
Przedstawiciele Langloo.com zapewniają, że opublikowali komunikat o wyjściu z akcjonariatu Morin Limited niezwłocznie po otrzymaniu takiej informacji od cypryjskiej spółki. – Wiadomość dotarła do nas pocztą elektroniczną. Niezwłocznie po jej potwierdzeniu w kancelarii prawnej, która reprezentuje interesy Morin Limited, przekazaliśmy ją na rynek – oznajmia Michał Wróblewski, prezes Langloo.com.
Morin Limited pojawił się w Langloo.com pod koniec maja 2011 r. Nabył wówczas (kupującym była formalnie spółka Daftone Holdings Limited, potem pakiet przeszedł w posiadanie Morin Limited) 358 tys. akcji serii B płacąc po 1,56 zł za walor (15,6 grosza po splicie). Pakiet kosztował 558 tys. zł. Na debiucie papiery Langloo.com kosztowały już 5 zł czyli dwa razy więcej niż wynosił kurs odniesienia. Po dwóch dniach kurs wzrósł nawet do 10 zł. W kolejnych dniach zaczął gwałtownie zniżkować przy dużych obrotach. 28 października (data, do której Morin Lomited upłynnił już swój pakiet) wynosił już 1,1 zł. Obecnie za walory spółki płaci się 7-8 groszy (czyli 0,7-0,8 zł przed splitem).
Prezes Wróblewski nie ukrywa, że cieszy się, że Morin Limited nie jest już akcjonariuszem spółki. Zapewnia, że nie wie kto stoi za wehikułem. – Nie jest to podmiot w żaden sposób powiązany z naszą firmą ani jej menedżerami – deklaruje. Twierdzi, że Morin Limited przyprowadził do Langloo.com jej główny akcjonariusz (Ventures Hub – wehikuł inwestycyjny IQ Partners – red.). - Morin chciał zainwestować w naszą firmę. My potrzebowaliśmy kapitał na rozwój. Doszliśmy zatem do porozumienia w sprawie podwyższenia kapitału – mówi. Wyraża nadzieję, że podobna „przygoda" już się nie powtórzy. – Nie interesują nas spekulacje na rynku kapitałowym. Zresztą nasze akcje (menedżmentu – red,) wciąż objęte są zakazem sprzedaży. Chcemy skupić się na biznesie. Mamy nadzieję, że nasz akcjonariat już się wykrystalizował i są w nim inwestorzy, których nie interesują tego typu zagrywki – podsumowuje.
Morin Limited jest akcjonariuszem jeszcze jednej spółki ze stajni IQ Partners notowanej na NewConnect. Debiut Legal Stream (podmiot chce świadczyć usługi prawne przez internet), tuż przed świętami Bożego Narodzenia, był równie spektakularny jak w przypadku Langloo.com. Tyle tylko, że kurs od razu zaczął mocno tracić. Pierwszego dnia notowań, czyli w piątek 23 grudnia, właściciela zmieniło 3,89 mln akcji stanowiących 38,9 proc. kapitału. Kurs spadł o 68 proc. (wobec kursu odniesienia, który wynosił 0,5 zł) do 0,16 zł (nominał akcji wynosi 10 groszy). Na pierwszej poświątecznej sesji inwestorzy dalej wyprzedawali akcje. Kurs spadł o 0,1 zł. Zmianom towarzyszył gigantyczny wolumen. Obecnie za walory Legal Stream płaci się po 0,1-0,11 zł. Papiery należą do najpłynniejszych na NC.