Inwestycje będą finansowane ze środków z emisji akcji serii D. Walne zgromadzenie w tej sprawie odbędzie się 22 marca. – Rozmawiamy z instytucją finansową, która jest zainteresowana objęciem naszych papierów – twierdzi Wojciech Kaszycki, członek zarządu Direct eServices. Wartość emisji sięgnie kilku milionów złotych. Obecnie kapitał dzieli się na 3,58 mln akcji. Kosztują na alternatywnej giełdzie nieco ponad 4 zł.

Za pieniądze zebrane z podwyższenia kapitału firma chce zbudować sieć sklepów z akcesoriami IT. – Nie będziemy sprzedawać prostych komputerów ani podzespołów. Skupimy się na niszowych produktach z wyższej półki. Chcemy sprowadzać do Polski marki, które do tej pory nie były obecne na rynku. Spore nadzieje wiążemy też z produktami pod własną marką Direkt – wyjaśnia Kaszycki.

Pierwsze sklepy mają zacząć działać jeszcze przed wakacjami. Do końca roku ma ich funkcjonować 25–30. Docelowo sieć ma liczyć do 80 placówek własnych i drugie tyle franczyzowych. Direct eServices nie wyklucza przejęć już działających sieci. – Prowadzimy rozmowy w tej sprawie – przyznaje przedstawiciel spółki.

Firma chce też wzmocnić internetowy kanał sprzedaży. Rozważa również na przełomie 2011 i 2012 r. zakup dystrybutora sprzętu IT. – Będziemy mieli produkty i sklepy. Do pełnej układanki brakowało nam będzie firmy, która dysponuje dobrą logistyką – wyjaśnia zakup Kaszycki. Deklaruje, że w perspektywie trzech–czterech lat Direct eServices powinien zarabiać netto 10 mln zł rocznie. Rentowność na tym poziomie ma sięgać 8–9 proc. Jeśli grupa powiększy się o dystrybutora, marże mogą zmniejszyć się do 5?proc., ale przy znacznie większych obrotach.