Z niecałych 2,3 zł do 3,5 zł, czyli o ponad 50 proc. urósł w ciągu kilkunastu sesji kurs akcji Hawe, grupy budującej i dzierżawiącej operatorom sieci światłowodowe w kraju. To efekt starań firmy o odzyskanie zaufania giełdowych inwestorów: spotkań, zmian we władzach (poszerzonych o znane nazwiska) oraz w końcu pierwszej od miesięcy pozytywnej rekomendacji (z wyceną akcji 5,6 zł autorstwa Kalliwoda Research).
– Od czasu ogłoszenia nowej strategii widzimy wzmożone zainteresowanie spółką ze strony inwestorów finansowych, jak i domów maklerskich – mówi „Parkietowi" Krzysztof Witoń, prezes Hawe. – Odbyliśmy wiele spotkań z instytucjami, ponieważ chcemy podnosić standardy komunikacji w naszej spółce i być w pełni transparentni. Komunikujemy się również z inwestorami indywidualnymi za pośrednictwem czatów czy mediów. Widać, że zainteresowanie akcjami naszej spółki rośnie podobnie jak obroty z tego powodu i myślę, że Hawe w naturalny sposób będzie interesowało kolejne instytucje – dodawał pytany, czy spodziewa się następnych rekomendacji.
Sprawdzianem dla Hawe będą wyniki za II kwartał. Kalliwoda prognozuje, że grupa zakończyła ten okres z 40 mln zł przychodów, 16 mln zł EBITDA oraz 9,6 mln zł zysku netto. To oznacza poprawę wobec wyników sprzed roku. Prezes Witoń do tych szacunków nie chciał się jednak odnieść.
Głód kontraktów
W tym tygodniu Hawe potwierdziło, że jego firma zależna zdobyła kontrakt na budowę sieci szerokopasmowej na Podkarpaciu. Będzie to – po zleceniu od województwa warmińsko-mazurskiego – już drugi duży projekt tego typu realizowany w kooperacji z Alcatel Lucentem i TP Teltech.
– Spodziewamy się podpisania umowy we wrześniu – mówi prezes Krzysztof Witoń. – Przewidujemy, że prace projektowe ruszą jeszcze we wrześniu. Prace budowlane związane z wykorzystaniem istniejącej infrastruktury zostaną wykonane jeszcze w tym roku, natomiast pierwsze prace budowlane związane z budową nowej infrastruktury ruszą w zależności od warunków pogodowych albo jeszcze w roku 2013, albo na początku 2014 roku – dodaje Witoń.