Mamy historyczne szczyty ceny złota notowane w ostatnim czasie praktycznie z dnia na dzień i zwrot w tym roku zbliżający się do 10 proc. W 2024 r. zwrot roczny złota wyniósł nieco poniżej 30 proc. i był najwyższy od 2010 r. Początek tego roku jest bardzo dobry. Powód wzrostu cen złota jest jasny: niepewność.

Donald Trump wprowadził na rynki finansowe zdecydowanie więcej chaosu, czego wynikiem jest znaczny wzrost popytu na złoto. Co ważniejsze, obserwujemy potężny wzrost popytu fizycznego na złoto ze strony instytucji finansowych. Od listopada 2024 r., czyli od momentu wygrania wyborów prezydenckich w USA przez Trumpa, zapasy złota na giełdzie COMEX wzrosły o niemal 100 proc. Poprzednio tak mocny wzrost obserwowany był w pandemii.

Wyższe zapasy na rynku surowców zwykle oznaczają spadek cen. W przypadku złota bardzo często jest odwrotnie. Składowanie złota oznacza obawy rynkowe przed np. niepewnością, co dodatkowo mobilizuje złoto do wzrostów. Dochodzi też kwestia ceł. Trump groził 25-proc. taryfami na Kanadę, która jest jednym z największych producentów złota na świecie. Rynek zwiększył zakupy złota i sprowadzał je do USA, aby uniknąć dodatkowej potężnej opłaty w przyszłości. Choć nowe cła zostały odłożone w czasie, to jednak niepewność na rynku wcale nie maleje, co motywuje złoto do dalszych wzrostów.