Wczorajsza sesja przyniosła kolejny ruch wzrostowy cen ropy naftowej. Cena tego surowca pozostaje pod presją kupujących na skutek niepewności związanej z podażą ropy oraz paliw. Wielką niewiadomą jest rozpoczęty właśnie sezon letnich wyjazdów, który z jednej strony, odznacza się podwyższonym (czasem nawet wyraźnie) popytem na paliwa – ale z drugiej strony, może być inny niż wszystkie za sprawą wyraźnych zwyżek cen paliw, odstraszających konsumentów i skłaniających ich do jak najmniejszych zakupów przy dystrybutorach.
Wczoraj opublikowane zostały dane dotyczące zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych, które nie uspokoiły nastrojów. Co prawda Departament Energii podał, że zapasy ropy w USA w poprzednim tygodniu wzrosły o około 2 mln baryłek (a jeszcze na początku tygodnia spodziewano się ich spadku), ale jednocześnie poinformował o tym, że strategiczne rezerwy ropy naftowej spadły do najniższego poziomu od 35 lat. W poprzednim tygodniu ilość ropy zawarta w tzw. Strategic Petroleum Reserve (SPR) zniżkowała o rekordowe 7,3 mln baryłek do poziomu 519,3 mln baryłek – co jest najniższym poziomem od 1987 r.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Jedno, co z pewnością można powiedzieć o obecnej sytuacji na rynku ropy naftowej, to to, że jest ona niezwykle dynamiczna. Czerwiec przywitał nas zniesieniem lockdownów w kluczowych metropoliach Chin – a tymczasem już dzisiaj pojawiły się informacje o tym, że w niektórych dzielnicach Szanghaju restrykcje powracają, co stawia pod znakiem zapytania politykę rządu Chin w kwestii pandemii oraz przyszłość popytu na ropę w Chinach.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne