Po dynamicznym tąpnięciu notowań ropy naftowej w minioną środę, końcówka tygodnia na rynku tego surowca upływała pod znakiem prób odreagowania wzrostowego. W piątek notowania ropy WTI odbiły w górę, powracając ponad poziom 67 USD za baryłkę, z kolei cena ropy Brent dotarła z powrotem w okolice 73 USD za baryłkę. Wzrosty były więc relatywnie niewielkie w porównaniu do skali wcześniejszych zniżek.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Inwestorzy wciąż nie pozwalają notowaniom ropy naftowej na duże przeceny. W ostatnich dniach do takiego stanu rzeczy przyczyniają się głównie sankcje amerykańskie na Iran, które weszły w życie w poprzednim tygodniu. Na razie dotyczą one jedynie relacji pomiędzy USA a Iranem, które i tak w ostatnich dekadach nie były zbyt istotne. O ile jednak dotychczas niewiele zmieniło się w kwestii amerykańskich sankcji na Iran, to pytania budzi dalszy rozwój wydarzeń w tej kwestii. Iran eksportuje ropę naftową przede wszystkim do krajów azjatyckich, z Chinami i Indiami na czele, a także do Turcji oraz państw Unii Europejskiej (głównie Francji, Grecji, Włoch i Hiszpanii). Dopiero jakiekolwiek ograniczenie tych przepływów mogłoby mieć istotny wpływ na podaż irańskiej ropy na świecie. A na dopasowanie się do sankcji sojusznicy USA dostali czas do listopada.
Na razie wśród importerów ropy naftowej z Iranu reakcje są różne. Chiny, Indie, Japonia oraz Hiszpania wręcz zwiększyły import irańskiej ropy w lipcu w porównaniu z wcześniejszymi miesiącami. Z kolei Korea Południowa, Francja oraz kilku pomniejszych europejskich importerów irańskiej ropy naftowej w lipcu ścięło zamówienia na surowiec z Iranu niemal do zera. Niektóre państwa, takie jak Włochy, Grecja, Turcja czy Zjednoczone Emiraty Arabskie, obcięło import irańskiej ropy naftowej częściowo. To oznacza, że ogólnie zależność dotychczasowych importerów ropy z Iranu od dostaw z tego kraju wciąż jest duża.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne