Raport surowcowy

PLATYNA, PALLAD Cena palladu z powrotem powyżej 1400 USD za uncję, platyna poniżej 800 USD za uncję.

Publikacja: 14.02.2019 11:03

Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ

Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ

Foto: DM BOŚ

Bieżący tydzień na rynkach metali szlachetnych przynosi na razie przewagę strony podażowej. Wyjątkiem jest jednak pallad, którego notowania utrzymują się w trendzie wzrostowym i przez ostatnie kilka tygodni notowały spokojne, ale stabilne zwyżki. Obecnie cena palladu powróciła do poziomów przekraczających 1400 USD za uncję i jest na drodze do próby pobicia kolejnego rekordu cenowego.

Presja na wzrost cen palladu trwa, co wynika z problemu, z którym rynek palladu boryka się już od wielu lat – czyli z deficytem na globalnym rynku tego surowca. W środę firma Johnson Matthey (JM) podała w swoim raporcie, że spodziewa się wzrostu deficytu w bieżącym roku. Ogólnie, w ciągu ostatniej dekady globalny rynek palladu doświadczał deficytu przez cały czas, różniła się jedynie jego wielkość. Dla przykładu, w 2017 roku deficyt znalazł się na poziomie 787 tysięcy uncji, najwyższym od trzech lat, ale już w 2018 r. zmniejszył się do 29 tysięcy uncji. Według Johnson Matthey, sytuacja jednak pogorszy się z powrotem w bieżącym roku, za co odpowiada rosnący popyt na pallad ze strony producentów katalizatorów samochodowych. Jednocześnie, podaż palladu, mimo coraz większego recyklingu, nie nadąża za dynamiką wzrostu popytu.

Notowania palladu – dane dzienne

Notowania palladu – dane dzienne

Foto: DM BOŚ

W raporcie Johnson Matthey podano również, że na rynku platyny utrzymuje się nadwyżka. W 2017 roku wyniosła ona 176 tysięcy uncji, a w 2018 roku wzrosła do aż 498 tysięcy uncji. Nadwyżka to efekt mniejszego popytu na platynę ze strony branży motoryzacyjnej, wynikającego z wykorzystania tego kruszcu głównie do produkcji katalizatorów w samochodach z silnikiem diesla – a te są coraz mniej popularne wśród konsumentów oraz nie wpisują się w strategie ochrony środowiska.

Według raportu JM, w bieżącym roku nadwyżka na rynku platyny się utrzyma, ale jednocześnie kruszec ten stanie się coraz bardziej kuszący dla producentów katalizatorów samochodowych. Platyna i pallad mogą bowiem w dużej mierze być wykorzystywane zamiennie w tym zastosowaniu, a niegdyś pallad zyskał na popularności, ponieważ był od platyny tańszy. Obecnie role się odwróciły, a wraz z rosnącymi rozbieżnościami cenowymi pomiędzy platyną a palladem, ten pierwszy kruszec będzie przyciągał coraz większą uwagę inwestorów i firm z branży motoryzacyjnej. Na razie notowania platyny poruszają się poniżej poziomu 800 USD za uncję, czyli w okolicach ubiegłorocznych minimów.

SOJA

Wzrost importu soi do Chi w ujęciu mdm, spadek w ujęciu rdr.

Notowania platyny – dane dzienne

Notowania platyny – dane dzienne

Foto: DM BOŚ

Ostatnie tygodnie na rynku soi są okresem konsolidacji cenowej w oczekiwaniu na kolejne impulsy fundamentalne. Najbardziej istotna dla kształtowania się cen soi może być polityka, a dokładniej – kwestie powiązane ze sporem handlowym Stanów Zjednoczonych i Chin.

W bieżącym tygodniu pojawiło się więcej optymizmu na globalnych rynkach finansowych (w tym także na rynkach towarowych i stricte na rynku soi) po tym, jak prezydent Stanów Zjednoczonych zasugerował, że rozwiązanie konfliktu handlowego może nastąpić już niebawem. Mimo wcześniejszego sceptycyzmu wielu inwestorów w kwestii możliwych efektów rozmów prowadzonych w tym tygodniu na linii USA-Chiny, administracja amerykańska prezentuje informacje wskazujące na wolę porozumienia. Jako pozytywny znak odebrana została chęć przesunięcia ostatecznego terminu na dokończenie rozmów, ustalonego podczas ubiegłorocznego spotkania G20 na 1 marca. W przypadku braku dotrzymania tego deadline'u, na początku marca miały zostać wprowadzone kolejne wysokie cła importowe w USA na dobra sprowadzane z Chin. Obecnie, według nieoficjalnych danych, administracja USA rozważa przesunięcie tego terminu nawet o 60 dni, aby dać obu stronom konfliktu więcej czasu na spokojne rozmowy i ustalenie ostatecznego kształtu porozumienia.

Na razie wciąż trudno ustalić, czy powyższe informacje to znak dużych postępów w rozmowach, czy tylko retoryka. Jednak pewne jest, że odwilż w relacjach USA i Chin było widać w ostatnich miesiącach. Jednym z przykładów wskazujących na nią jest większy import amerykańskiej soi do Chin. Dzisiejsze dane dotyczące handlu zagranicznego w Państwie Środka pokazały, że w styczniu Chiny importowały 7,38 mln ton soi, co jest wzrostem o około 29% w stosunku do wielkości z grudnia ubiegłego roku (5,72 mln ton). Jest to wciąż liczba o 13% mniejsza w ujęciu rdr, jednak dane pokazały, że zmienia się trend. Warto jednak zaznaczyć, że nie tylko parę dużych zamówień na soję z USA miało tutaj znaczenie, lecz także wzrost importu brazylijskiej soi do Chin.

Notowania soi w USA – dane dzienne

Notowania soi w USA – dane dzienne

Foto: DM BOŚ

Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ

Surowce
Wyjazd na Święta tańszy niż rok temu. Powinno być jeszcze taniej
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Surowce
Złoto niewzruszone
Surowce
Załamanie cen ropy naftowej
Surowce
Blask złota nie gaśnie
Surowce
Nie tylko złoto rozpala emocje
Surowce
Cła windują ceny miedzi