Raport surowcowy

ZŁOTO Spadek importu złota do Indii.

Publikacja: 04.09.2019 10:36

Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ

Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ

Foto: DM BOŚ

Notowania złota rozpoczęły wczorajszą sesję spokojnie, od konsolidacji w okolicach 1535-1540 USD za uncję. Niemniej, stabilizacja notowań nie trwała długo – już po południu notowania kruszcu wystrzeliły w górę, przekraczając poziom 1550 USD za uncję. Dzisiaj rano cena złota delikatnie odreagowuje ten ruch.

Impulsem wzrostowym dla cen złota wczoraj okazały się rozczarowujące dane makro w USA, które na nowo rozbudziły obawy o przyszłość globalnej gospodarki oraz uderzyły w wartość amerykańskiego dolara. Oba te czynniki – słabszy dolar i większa awersja do ryzyka – pozwoliły cenom złota wybić się na wyższe poziomy.

Notowania złota – dane dzienne

Notowania złota – dane dzienne

Foto: DM BOŚ

Coraz wyższe ceny złota skłaniają kupujących do przemyślenia zasadności dalszego kupowania kruszcu na tych poziomach. Ten efekt widać m.in. po danych dotyczących importu złota do Indii. Dzisiaj tamtejsze rządowe dane pokazały, że w sierpniu import złota do Indii spadł o 73% w stosunku do tego samego miesiąca poprzedniego roku. W minionym miesiącu import kruszcu do tego kraju wyniósł bowiem 30 ton, w porównaniu z 111,47 tonami rok wcześniej. Słabszy popyt na złoto wynika jednak nie tylko ze wzrostu cen kruszcu (zwłaszcza w lokalnej walucie), lecz także ze wzrostu cła importowego na złoto, narzuconego przez indyjski rząd.

Obecnie na rynku złota stronie popytowej nadal udaje się utrzymać ceny w średnioterminowym trendzie wzrostowym, a w obliczu utrzymującej się na globalnym rynku nerwowości, związanej m.in. z czynnikami politycznymi (konflikt na linii USA-Chiny, Brexit, itp.), perspektywy dla notowań złota pozostają dobre. Nie zmienia to faktu, że z technicznego punktu widzenia notowania kruszcu są coraz bardziej podatne na krótkoterminowe odreagowanie.

PSZENICA

Problemy z produkcją pszenicy w Australii.

Praktycznie cały lipiec i sierpień na rynku pszenicy upływały pod znakiem przewagi strony podażowej. Słabo na tym rynku rozpoczyna się także wrzesień – w tym tygodniu notowania pszenicy w Stanach Zjednoczonych spadły do najniższego poziomu od połowy maja bieżącego roku.

Dzisiaj pewnym wsparciem dla cen pszenicy są doniesienia z Australii, gdzie już trzeci rok z kolei farmerzy borykają się z suszami, obniżającymi prognozy produkcji pszenicy. O ile kiedyś Australia była wiodącym eksporterem pszenicy, od paru lat kraj ten ma duże problemy z utrzymaniem stabilnej produkcji. Oficjalne prognozy z czerwca zakładają produkcję rzędu 21,2 mln ton w tym sezonie, jednak po ostatnich aktualizacjach pogodowych oczekiwane jest zejście plonów nawet poniżej 19 mln ton. Obecnie w Australii zaczyna się wiosna, czyli kluczowy czas pod kątem upraw pszenicy w tym kraju.

Notowania pszenicy w USA – dane dzienne

Notowania pszenicy w USA – dane dzienne

Foto: DM BOŚ

Jednym z beneficjentów problemów australijskich są kraje takie jak Rosja czy Ukraina, produkujące pszenicę w rejonie Morza Czarnego i od lat próbujące zdobyć większy udział w azjatyckim rynku, na którym Australia jest kluczowym dostawcą. Natomiast na rynku amerykańskim dzisiaj notowania pszenicy delikatnie rosną. Niemniej, warto mieć na uwadze to, że w skali globalnej podaż pszenicy jest spora i na razie dynamicznie zwyżki cen tego zboża nie miałyby uzasadnienia bez jakiegoś istotnego impulsu z innych części świata.

Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ

Surowce
Wyjazd na Święta tańszy niż rok temu. Powinno być jeszcze taniej
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Surowce
Złoto niewzruszone
Surowce
Załamanie cen ropy naftowej
Surowce
Blask złota nie gaśnie
Surowce
Nie tylko złoto rozpala emocje
Surowce
Cła windują ceny miedzi