Po piątkowym prawie 12-proc. wzroście, w poniedziałek papiery KGHM dalej drożały. Rano kurs rósł o prawie 5 proc., do 114,15 zł, ale później zapał kupujących nieco ostygł. Miedź taniała po tym, jak w piątek drożała w USA o 7,5 proc., do 3,70 USD za funt.
– W minionym tygodniu ceny surowców poszły w górę dzięki optymizmowi związanemu z niezweryfikowanymi informacjami o ponownym otwarciu chińskiej gospodarki, który przezwyciężył negatywne nastroje spowodowane przedłużającym się cyklem podwyżek stóp w USA – skomentował Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynku surowców w Saxo Banku. – Notowania miedzi przebiły się zdecydowanie przez kilka poziomów oporu, aby jednak potwierdzić realne ożywienie, musiałyby wybić się powyżej sierpniowego maksimum 3,78 USD za funt. Dopiero wówczas mogłyby pojawić się popyt inwestorów spekulacyjnych, którzy od miesięcy preferują sprzedaż czerwonego metalu – dodał.
Zdaniem Doroty Sierakowskiej, analityczki DM BOŚ, sytuacja gospodarcza Chin – obawy przed recesją oraz utrzymujące się restrykcje pandemiczne – pozostają w krótko- i średnioterminowej perspektywie ważnym wyzwaniem na rynku miedzi.