Nieoczekiwanie ożywienie na rynku węgla kamiennego przekłada się na wzrost znaczenia spółki PGE Paliwa, zajmującej się zakupem i dystrybucją węgla dla elektrociepłowni PGE, głównie tych na Pomorzu. Władze grupy prognozują, że jeśli sytuacja na rynku obserwowana w I kwartale się utrzyma, to może ona osiągnąć rekordowe wyniki finansowe.
Rozmowy z toku
Podstawą dostaw węgla kamiennego do elektrowni węglowych w grupie jest długoterminowa umowa z Polską Grupą Górniczą (PGG). Ta chciała renegocjować umowy zawarte jeszcze przed pandemią. PGE podjęła te rozmowy, które trwają już od kilku tygodni, jednak o efektach niewiele wiemy.
– PGE prowadzi negocjacje z PGG w sprawie cen węgla – odpowiedział prezes Wojciech Dąbrowski. Przypomniał, że jego spółka ma obecnie podpisany kontrakt z PGG z ustaloną ceną. – Widzimy, że ceny na rynkach zagranicznych są znacznie wyższe niż ceny obowiązujące w Polsce. Dlatego też rozumiemy, że jest presja dostawców surowca, aby renegocjować cenę – dodał wiceprezes Lechosław Rojewski.
Z informacji z branży ciepłowniczej wiemy jednak, że dostawcy życzą sobie nawet dwa razy tyle, ile jeszcze cena wynosiła przed kryzysem energetycznym. Mimo to PGE jest pewne, że wynegocjuje warunki, które pozwolą, aby produkcja energii z elektrowni energii elektrycznej była na poziomie, który zagwarantuje energię po dostępnej cenie.