Tylko w tym roku zarząd na ten cel ma przeznaczyć 1,1 mld zł. Ile wyda na poszukiwania gazu łupkowego, dokładnie nie wiadomo, gdyż dużo będzie tu zależało od pozwoleń, jakie spółka musi uzyskać przed rozpoczęciem wykonania kolejnych odwiertów.
Istotną część planowanych inwestycji stanowi budowa podziemnych magazynów gazu oraz gazociągów dystrybucyjnych. Tylko w tym roku pierwszy z celów może pochłonąć 1,3 mld zł, a drugi – 0,6 mld zł. Kolejna grupa wydatków obejmuje inwestycje dotyczące krajowego wydobycia ropy i gazu. W tym roku będzie to kwota około 1 mld zł, z czego większość pochłonie budowa kopalni Lubiatów-Międzychód-Grotów. Będzie to jedna z największych kopalń spółki.
PGNiG w ubiegłym roku wydobyło z krajowych złóż 4,3 mld m sześc. gazu. W tym i następnym roku chce wyprodukować po 4,4 mld m sześc. To prawie jedna trzecia surowca zużywanego w Polsce. Przedstawicie spółki twierdzili niedawno, że planowane wprowadzanie podatku od wydobycia może spowodować zamknięcie części kopalń. Stałoby się tak ze względu na istotny spadek ich rentowności. W efekcie istnieje również ryzyko zmniejszenia produkcji ropy i gazu.
Wczoraj PGNiG, w którym ponad 72,4 proc. udziałów posiada Skarb Państwa, oświadczyło jednak, że nie zamierza zamykać kopalń w związku z potencjalnym podatkiem od wydobycia węglowodorów. Jednym z głównych celów pozostaje jednocześnie zwiększenie produkcji ropy i gazu.
Wiceminister finansów Maciej Grabowski powtórzył, że do końca czerwca będzie przedstawiony system podatkowy dotyczących poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego w Polsce. Wiele krajowych i zagranicznych firm czeka na przedstawienie szczegółów, gdyż wysokość danin i opłat będzie miała kluczowy wpływ na podejmowane przez nich decyzje inwestycje.