Dziś funkcjonariusze ABW zatrzymali Michała Sz., Zdzisława J. i Mirosława D. Wszyscy trzej od 20 stycznia 2010 r. do 31 grudnia 2010 r. wchodzili w skład zarządu EuRoPol Gazu, spółki do której należy polski odcinek gazociągu jamalskiego, służący do transportowania błękitnego paliwa z Rosji do Niemiec i Polski. Zatrzymani mają zostać doprowadzeni do Prokuratury Regionalnej w Łodzi, gdzie usłyszą zarzuty popełnienia przestępstw dotyczących wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach przez nadużycia udzielonych uprawnień lub niedopełnienie obowiązków. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
- Postępowanie, w toku którego zrealizowano dzisiejsze zatrzymania, dotyczy okoliczności zawarcia niekorzystnej dla Polski i sprzecznej z prawem Unii Europejskiej umowy międzyrządowej o dostawach rosyjskiego gazu do Polski. W śledztwie tym zarzuty z art. 271 par. 1 kk w zb. z art. 231 par.1 kk w zw. z art. 11 par. 2 kk usłyszała już była wiceminister gospodarki Grażyna H. - informuje w oficjalnym komunikacie dział prasowy Prokuratury Krajowej. Dodaje, że podejrzana poświadczyła nieprawdę w rządowej dokumentacji co do rzekomo pozytywnego zaopiniowana przez szereg instytucji rządowych, w tym Ministerstwo Spraw Zagranicznych, wniosku dotyczącego wprowadzenia niekorzystnych dla Polski zmian w umowie między Polską a Rosją dotyczącej transferu gazu. W toku śledztwa prokurator ustalił, że Michał Sz. i Mirosław D. doprowadzili do podpisania 27 stycznia 2010 r. w Moskwie umowy między EuRoPol Gazem, Gazprom Exportem i PGNiG, w której znalazły się rażąco niekorzystne zapisy dla pierwszej z tych firm. - W szczególności w umowie tej strona polska zobowiązała się do rezygnacji z popierania pozwu przeciwko Gazprom Exportowi, skierowanego do Międzynarodowego Handlowego Sądu Arbitrażowego przy Izbie Przemysłowej Federacji Rosyjskiej w Moskwie, zawierającego żądanie opłaty za usługę przesyłu gazu przez terytorium Polski w 2007 r. Ponadto strona polska zapewniła o wykonaniu przez Gazprom wszelkich zobowiązań dotyczących przesyłu gazu w okresie od 1 stycznia 2006 r. do 31 grudnia 2009 r. - twierdzi Prokuratura Krajowa. Zauważa, że w umowie znalazło się wspólne oświadczenie EuRoPol Gazu i Gazprom Exportu o braku wzajemnych roszczeń za okres od 1 stycznia 2006 r. do 31 grudnia 2009 r.
W wyniku tak zawartej umowy, miały być podjęte skrajnie niekorzystne dla EuRoPol Gazu decyzje. I tak 18 lutego 2010 r. Michał Sz. i Mirosław D. podpisali uchwałę zarządu EuRoPol Gazu o odstąpieniu od inicjowania kolejnych postępowań sądowych dotyczących opłaty za usługę transport rosyjskiego gazu przez Polskę w latach 2008-2009. Wskutek tego spółka odstąpiła od dochodzenia od Gazpromu należnych jej na mocy wcześniej zawartych umów niemal 203 mln zł za 2008 r. i ponad 190 mln zł za 2009 r. Ponadto Michał Sz., Mirosław D. oraz Zdzisław J., wypełniając ustalenia umowy z 27 stycznia 2010 r., odstąpili od dochodzenia roszczeń od Gazpromu za przesył gazu w 2007 r. To z kolei miało oznaczać dla EuRoPol Gazu rezygnację z egzekucji należnych ponad 383 mln zł. Wreszcie wszyscy trzej byli członkowie zarządu spółki odstąpili od dochodzenia zapłaty przez Gazprom należności za 2006 r. w kwocie ponad 72 mln zł. Kwota ta została zasądzona wyrokiem Międzynarodowego Handlowego Sądu Arbitrażowego przy Izbie Przemysłowej Federacji Rosyjskiej, a następnie potwierdzona przez dwa kolejne sądy.
- Łącznie, wskazani zatrzymani, przyczynili się do wyrządzenia spółce EuRoPol Gaz szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w łącznej wysokości ponad 848 mln zł - wyliczyła Prokuratura Krajowa.
EuRoPol Gaz, to spółka zarejestrowana w Polsce, w której po 48 proc. udziałów należy do PGNiG i Gazpromu, a pozostałe do firmy Gas Trading, którą obecnie kontroluje PGNiG.