Od chwili sfinalizowania przez Orlen przejęcia PGNiG, co miało miejsce w listopadzie 2022 r., polityka informacyjna płockiego koncernu dotycząca działalności poszukiwawczo-wydobywczej w zakresie ropy naftowej i gazu ziemnego może budzić zastrzeżenia. Przede wszystkim co najmniej niejasne jest postępowanie spółki w zakresie opublikowanych przez gazowniczą grupę prognoz wydobycia opublikowanych jeszcze w grudniu 2021 r. PGNiG podało w nich, ile chce w latach 2021–2024 pozyskiwać ropy i gazu z własnych złóż, co więcej, odrębnie dla Polski, Norwegii oraz Pakistanu. Orlen po sfinalizowanym przejęciu przez długi czas przekonywał, że są to prognozy aktualne. Jeszcze w sierpniu ubiegłego roku w odpowiedzi na pytania „Parkietu” zespół prasowy Orlenu wprost podał, że „opublikowane prognozy wydobycia są nadal aktualne”.
Sposób na nietłumaczenie się z wcześniejszego stanowiska
W marcu tego roku na identyczne pytanie wprawdzie wprost nie odpowiedział, ale i nie informował, aby coś się w tej materii zmieniło. Podobny scenariusz miał miejsce w ostatnich dniach. Na powtórnie zadane pytania o to, czy prognozy wydobycia dawnego PGNiG nadal obowiązują, w jakim stopniu były dotychczas zrealizowane oraz czy i kiedy mogą być skorygowane lub kiedy koncern ogłosi wycofanie się z nich, padły już całkiem nowe odpowiedzi.
„Prognoza wydobycia grupy PGNiG z 2021 r. dotyczy działalności podmiotu, który istniał do momentu połączenia z grupą Orlen. Po połączeniu prognoza straciła wartość informacyjną, ponieważ odnosi się do działalności podmiotu, który nie istnieje” – twierdzi dziś zespół prasowy Orlenu. Dodał, że koncern nie publikuje prognoz działalności operacyjnej i finansowej, w związku z tym nie jest planowana ich aktualizacja. W ten sposób Orlen, po kilku kwartałach zapewniania uczestników rynku, że prognozy dawnego PGNiG obowiązują, zamyka temat bez próby odniesienia się do kwestii ich realizacji i wyjaśnienia zmienności zajmowanego w tym zakresie stanowiska. A wyjaśniać byłoby co, również dlatego, że już z wcześniejszych naszych analiz wynikało, że Orlen odziedziczonych prognoz w części nie zrealizował, m.in. w zakresie wydobycia gazu w Polsce w 2023 r.
Orlen nie planuje ogłaszać nowych szacunków
Prognozy dawnego PGNiG były jedynymi odnoszącymi się do bliskiej przyszłości działalności wydobywczej grupy Orlen. Ich użyteczność bez możliwości weryfikacji, której Orlen nie zapewniał, była jednak mała. Podobnie zresztą jest z ogólnymi deklaracjami koncernu, takimi jak określony do 2030 r. cel strategiczny mówiący, że w obszarze gazu grupa zwiększy wydobycie ze źródeł krajowych i zagranicznych do 12 mld m sześc. Dla porównania w ubiegłym roku osiągnięto 7,1 mld m sześc. Co ciekawe, w 2022 r. sumaryczny wynik Orlenu, Lotosu i PGNiG był o kilka procent wyższy. Koncern ubiegłoroczny spadek tłumaczy m.in. przestojami remontowymi na instalacjach wydobywczych w Norwegii.
W tym roku mają być już zwyżki wydobycia gazu m.in. dzięki akwizycji firmy Kufpec Norway i uruchomieniu produkcji z norweskiego złożaTommeliten Alpha. W zakresie ropy wydobycie ma być „utrzymane na stabilnym poziomie”. W 2023 r. wyniosło 17,3 mln boe (baryłki ekwiwalentu ropy).