Po kilku tygodniach, a nawet miesiącach nerwów na rynkach, inwestorzy w maju byli już spragnieni oddechu. Pomimo rosnących obaw gospodarczych indeksy akcji odreagowały nieco tegoroczne spadki, a amerykański S&P 500 wybronił się przed techniczną bessą. Słabiej radziły sobie nadal spółki technologiczne. Doszło także do spadków rentowności obligacji skarbowych (wzrostu cen), choć oczywiście przed nami kolejne podwyżki stóp procentowych w Polsce, strefie euro oraz Stanach Zjednoczonych. Posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej już w środę.
Defensywa pracuje
W takich warunkach lepiej zachowały się bardziej defensywne portfele funduszy. Przypomnijmy, że część funduszy obligacji po raz pierwszy od długiego czasu pokazała miesięczne dodatnie wyniki. Spośród sześciu portfeli funduszy najwyższą miesięczną stopę zwrotu wypracował skład funduszy proponowanych przez ekspertów BM BNP Paribas, składający się w 70 proc. z funduszy dłużnych. Dodajmy, że portfel BM BNP Paribas od początku tej edycji portfela funduszy (czerwiec będzie jej 15. miesiącem) jest najbliżej dodatniego wyniku. W maju przed utratą wartości kapitału zdołały uchronić jeszcze dwa portfele.
W stronę długu
W ostatnich miesiącach na rynkach wydarzyło się bardzo dużo. Coraz poważniej wspomina się też o ryzyku recesji, jednak eksperci funduszy inwestycyjnych trzymają się swoich, bardzo odmiennych strategii. Z początkiem czerwca analitycy dokonali tylko kosmetycznych zmian w strukturach swoich portfeli. W składzie BM BNP Paribas pojawił się fundusz obligacji krótkoterminowych, ale pozycja obligacji pozostała bez zmian, zaś w portfelu BM Santandera w miejsce Franklin U.S. Opportunities wskoczył NN Globalny Spółek Dywidendowych. Do tego ekspert BM Pekao zrezygnował z jednego z funduszy akcji amerykańskich, powiększając inwestycje w polskie obligacje.
W skutek tych roszad w portfelu funduszy „Parkietu" pozycja polskich obligacji zwiększyła się w porównaniu z majem o 2,5 pkt proc., do 23 proc. Jednocześnie o 1,7 pkt proc. wzrósł udział funduszy akcji rynków rozwiniętych. Odbyło się to kosztem funduszy akcji amerykańskich oraz nieznacznego spadku udziału funduszy mieszanych.