Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 31.08.2017 13:19 Publikacja: 26.08.2017 15:23
Foto: Fotolia
Hossa I półrocza wyhamowała na rynku akcji i obligacji. Do tego na GPW pojawiły się spore rozbieżności w notowaniach dużych i małych spółek. To wszystko utrudnia teraz inwestorom wybór funduszu, który może się sprawdzić w czterech miesiącach pozostających do końca 2017 r.
Ze wsparciem ekspertów z BM Alior Banku, Expander Advisors, DM mBanku, Xeliona i doradcy inwestycyjnego w jednym z biur maklerskich „Parkiet" wytypował dziesięć funduszy, które powinny przynieść przyzwoite stopy zwrotu od września do grudnia.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kilka styczniowych sesji było na tyle ciężkich, że mogło zwiastować nadejście mocniejszej korekty. Pożar za każdym razem udało się jednak szybko zgasić. Być może tak właśnie będzie wyglądał ten rok, o ile w zbiornikach retencyjnych będzie wystarczająco dużo wody.
Nadchodzące tygodnie powinny być sprzyjające dla amerykańskiej giełdy – mówi Mariusz Nowak, doradca inwestycyjny, BM Pekao. Jego zdaniem obecnie w obrębie globalnych rynków akcji ciężko jest znaleźć ciekawsze spółki inne niż amerykańskie.
Jesteśmy pozytywnie nastawieni do długoterminowego długu amerykańskiego – mówi Marcin Ciesielski, członek zarządu Ceres Dom Inwestycyjny. Według niego w tym roku w USA dojdzie do dwóch bądź trzech obniżek stóp procentowych.
Po zachowaniu amerykańskiego rynku akcji w ostatnich dniach widać, że nerwowość wśród inwestorów rośnie. Mimo to rentowności obligacji skarbowych pozostają wysoko. Część ekspertów nazywa to anomalią, jednak nie wszyscy. Ci drudzy pozostają przy akcjach.
Amerykański rynek akcji jest coraz mocniej przegrzany, choć na razie nie widać powodów do przerwania wzrostów – ocenia Kamil Cisowski, dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion.
Inwestorzy chcący zarabiać muszą godzić się na wysokie wyceny amerykańskich akcji. Wciąż powinien być to rynkowy lider hossy. Jeśli zaś sytuacja polskiego rynku wreszcie się odmieni, rynek najpierw pociągną duże przedsiębiorstwa.
Jak grzyby po deszczu pojawiały się na polskim rynku fundusze spełniające kryteria ESG, czy to jako nowe produkty, czy z przekształcenia innych. Serc klientów jednak nie podbiły, a ostatnio mają jeszcze pod górkę.
Polski rynek akcji swoją siłą sam siebie zawstydza. Okres od początku roku jest co prawda nadal dość krótki, ale fundusze polskich akcji niestety nie mogą pochwalić się podobnie dynamicznym wzrostem notowań jednostek co główne indeksy warszawskiej giełdy.
Rozejm w Ukrainie może przynieść spadek inflacji w Europie i powrót inwestorów na nasz kontynent. Większe wydatki na zbrojenia sprawią jednak, że budżety państw staną się jednak bardziej napięte – mówi Witold Garstka, zarządzający w Caspar Asset Management.
Różnie można nazywać ostatnie lata na rynkach obligacji. Z pewnością jednak początek tej dekady przerwał wieloletni trend wzrostowy cen (spadków rentowności). Wciąż wielu klientów TFI odczuwa trudne lata 2021–2022, a stopy zwrotu części funduszy dłużnych w okresie czterech lat pozostają ujemne.
Australijski Minotaur Capital wykorzystuje sztuczną inteligencję do pracy zwykle wykonywanej przez analityków.
Europejscy włodarze coraz bardziej dostrzegają ograniczenia regulacyjne oraz dystans technologiczny względem USA i Chin – przyznaje Jędrzej Łukomski, zarządzający funduszami Rockbridge TFI.
Sprzyjające trendy rynkowe i kolejne miliardy złotych, jakie zasiliły fundusze inwestycyjne w styczniu, zaowocowały nowym rekordem aktywów pod zarządzaniem TFI. Znów zaś zwiększył się udział produktów dłużnych.
Jak na razie giełdowe zwyżki w Polsce odbywają się bez rosnącego udziału klientów towarzystw funduszy inwestycyjnych. Ci bardziej skłonni do ryzyka szukają go głównie za granicą. Z półek najlepiej schodzą produkty dłużne.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas