Rosyjska inwazja na Ukrainę wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi na giełdach. Globalne zawirowania na rynkach akcji związane z toczącą się wojną w lutym uderzyły z impetem w posiadaczy akcji i portfele ekspertów z biur maklerskich biorących udział w rywalizacji portfeli fundamentalnych. W wyniku ostatnich zdarzeń większość typujących analityków zdecydowała się na radykalną przebudowę składów portfeli, dostosowując swoje strategie do nowych, znacznie trudniejszych warunków gospodarczych i rynkowych.
Spółki defensywne na celowniku
Wysoka zmienność notowań, której rynek doświadczył w ostatnich tygodniach, zapewne szybko się nie skończy, co oczywiście wymagało zmiany podejścia typujących do inwestycji na krajowym rynku akcji. W odpowiedzi na pogorszenie rynkowej koniunktury i dużą niepewność na rynkach akcji eksperci łaskawym okiem spojrzeli w stronę spółek bardziej defensywnych, pozwalających ograniczyć zmienność wartości portfela, których sytuacja finansowa jest w mniejszym stopniu uzależniona od koniunktury gospodarczej i obarczonych dużym ryzykiem rynków wschodnich. Dlatego na ich celowniku są akcje spółek z szeroko rozumianej branży IT. Można w tym gronie znaleźć zarówno spółki działające na rynku e-commerce, wybranych producentów i dystrybutorów gier, producentów oprogramowania, twórców aplikacji. Swoich zwolenników mają również telekomy, które mogą się pochwalić stabilnością osiąganych przychodów, co wynika z abonamentowego modelu sprzedaży ich usług.
Natomiast szerokim łukiem omijano firmy, które prowadzą działalność lub posiadają aktywa w krajach zaangażowanych w konflikt za naszą wschodnią granicą. Jedynym wyjątkiem jest LPP, które zdecydowało się na całkowity odpis ukraińskich aktywów, co ucięło spekulacje na temat potencjalnych strat. Nie bez znaczenia jest też fakt, że w wyniku panicznej wyprzedaży w lutym akcje odzieżowego giganta straciły niemal połowę wartości, co może zachęcić inwestorów do krótkoterminowego odreagowania.
Typujący zwietrzyli okazję
W wyniku wojny większość typujących analityków zdecydowała się na radykalną przebudowę składów portfeli, dostosowując swoje strategie do nowych warunków. Nieoczekiwanie do łask wróciły spółki węglowe, jak Bogdanka i JSW, oraz związane z branżą węglową, jak Bumech czy Famur.
– Jest to grupa ewentualnych beneficjentów skutków prawdopodobnych sankcji na rosyjski węgiel i w konsekwencji natychmiastowego zwiększenia zapotrzebowania na krajowy surowiec – argumentują swój wybór analitycy Millennium DM. Drastyczne sankcje nałożone na Rosję oznaczają dużą niepewność dostaw tego surowca ze Wschodu, co stwarza okazję krajowym spółkom węglowym. Na to jeszcze nałożył się dynamiczny wzrost cen węgla oraz dobra koniunktura na rynku stali.