Pierwsze styczniowe sesje na GPW wypadły bardzo optymistycznie. Czy w krótkim terminie jest miejsce na jakieś większe odbicie i odreagowanie po rozczarowującej końcówce 2024 r.?

Pierwsza część bieżącego roku w naszym odczuciu przyniesie sporo impulsów, które mogą mieć odczuwalny wpływ na sentyment inwestycyjny do poszczególnych klas aktywów w dalszej części 2025 r. Z naszej perspektywy czekamy na pierwsze ruchy nowej administracji prezydenckiej w USA. W Niemczech w I kwartale poznamy, jakie będzie rozstrzygnięcie wyborów i kształt przyszłej koalicji rządzącej. Wreszcie dla rynków z naszego regionu kluczowe mogą być decyzje USA dotyczące przyszłości konfliktu zbrojnego w Ukrainie. Ogółem, z bieżącej perspektywy w naszym odczuciu potencjalny strumień informacji, jaki może nadejść, stwarza pole do większych rozczarowań niż pozytywnych szans dla zachowania emerging markets i indeksów w UE.

Czytaj więcej

Spółki z szerokiego rynku nie zawiodły ekspertów w 2024 r.

Czy w perspektywie całego 2025 r. można oczekiwać powrotu hossy? Jakie czynniki będą miały kluczowy wpływ na krajowy rynek akcji?

Naszym zdaniem koniunkturze na GPW wciąż nie sprzyja obecne otoczenie makro. Odczyty dotyczące kondycji krajowej gospodarki nie są budujące. Dodatkowo, w naszym odczuciu spojrzenie na strefę euro nie daje silnych przesłanek kreślenia pozytywnych i jakościowych zmian dla Polski w perspektywie najbliższych kwartałów (inwestorzy wyczekują na odpowiedź, jakie potencjalnie zmiany pojawią się w niemieckiej polityce gospodarczej po przyśpieszonych wyborach). Dlatego przygotowujemy się na scenariusz, że w średnim terminie indeks WIG nadal będzie osuwał się na południe. Obecnie nasza zrewidowana średnioterminowa ścieżka dla WIG oznacza obniżenie perspektyw do okolicy 73 tys. pkt. Biorąc pod uwagę obecną wartość indeksu, oznacza to przestrzeń do erozji o blisko 11 proc.

Jakich branż warto się trzymać, by móc powalczyć o lepsze stopy zwrotu w perspektywie najbliższych miesięcy?

W pierwszej części roku względnie lepiej na tle WIG powinny nadal zachowywać się spółki z ekspozycją na konsumenta. Liczymy też na hojny strumień dywidend z sektora bankowego, gdyż wydłużająca się perspektywa rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych przez RPP prawdopodobnie pozwoli sektorowi bankowemu wypracować rekordowe wyniki. Nasz obraz drugiej części roku jest obecnie bardzo mglisty. Wydaje mi się, że przełom I i II kwartału może dostarczyć sporej dawki nowych wskazówek i impulsów do aktualizacji wycen poszczególnych klas aktywów. W średnim terminie głównym impulsem dla poprawy sentymentu inwestycyjnego na WIG może być zmniejszenie ryzyka geopolitycznego. W szczególności jakościową zmianą dla oceny perspektyw WIG może być informacja o zawarciu porozumienia pokojowego pomiędzy Ukrainą i Rosją. Przy założeniu, że warunki zakończenia konfliktu zbrojnego nie będą, z punktu widzenia przyszłego bezpieczeństwa Polski, fatalną wiadomością, spodziewamy się istotnej poprawy sentymentu inwestycyjnego do naszego regionu. Wtedy jednym z największych beneficjentów rewizji nastawienia inwestorów zagranicznych może być właśnie warszawski rynek akcji. Jeśli nie dojdzie do materializacji wspomnianego scenariusza, to mamy przed sobą perspektywę podejmowania coraz trudniejszych decyzji przez rząd. Dostrzegamy duże potrzeby budżetowe przy bardzo ograniczonym potencjale do trwałego i jakościowego pobudzenia wzrostu gospodarczego Polski. Zatem scenariusz, kiedy konflikt zbrojny w Ukrainie będzie kontynuowany, może doprowadzić do sytuacji, iż rząd będzie z coraz większą intensywnością poszukiwał nowych środków na finansowanie obronności oraz wyjątkowo dużych transferów społecznych. Wtedy nie należy lekceważyć ryzyka, że pokusa „skupienia się” na rekordowych zyskach WIG-banki może rosnąć w postępie wykładniczym każdego kolejnego kwartału.