WIG20 najwyżej w październiku. Pora na Żabkę

WIG20 po 14.00 uwierzył w siebie i po pięciu godzinach zabawy w kotka i myszkę z poziomem wtorkowego zamknięcia ruszył do góry. Przejściowo przekroczył nawet 2349 pkt.

Publikacja: 17.10.2024 08:48

WIG20 najwyżej w październiku. Pora na Żabkę

Foto: AdobeStock

Ale to było za dużo i do końca sesji spadał. Dzień zamknął wzrostem o 0,8 proc. (2341 pkt). To dobry wynik, ale gorszy niż na przykład FTSE 250, który dodał 0,9 proc. DAX i CAC 40 nie dały rady pokonać zamknięć z wtorku i spadły odpowiednio o 0,2 i 0,4 proc. Wracając jeszcze do Warszawy, średnie firmy zyskały 0,3 proc., a małe 0,2 proc. Uwaga, obroty akcjami na GPW wzrosły do 2,064 mld zł, czyli o 94 proc.! Z tego 1,8 mld zł przypadło na WIG20. Czyżby inwestorzy zaczęli znów inwestować pieniądze, które wróciły z IPO Żabki? To co dopiero będzie się działo dzisiaj…

„Problemem zwyżki jest również fakt, iż rynek wyprzedzał najważniejsze wydarzenia tygodnia na świecie, którymi będą czwartkowa decyzja Europejskiego Banku Centralnego, dane makro z USA oraz kolejne wyniki kwartalne spółek, w tym Netfliksa i Taiwan Semiconductor Manufacturing. Z perspektywy technicznej sesja nie przyniosła poważniejszych zmian. Wprawdzie wyjście WIG20 w rejon 2340 pkt jest kolejną próbą oddalenia się indeksu od poziomu 2300 pkt, który w ostatnim czasie pełnił rolę punktu równoważenia się podaży z popytem, ale w szerszej perspektywie patrząc indeks pozostał w konsolidacji granej od kilku tygodni. Zwyżki nie starczyło też do przełamania linii prowadzącej korektę. W efekcie, technicznie zorientowani gracze stale mogą czekać na ruch rynku, który przesądzi o wyniku zamknięcia wykresu WIG20 między linią korekty i naruszoną linią trendu hossy” – uważa Adam Stańczak z DM BOŚ.

Na rynkach amerykańskich panowała zieleń. Jeżeli dobrze widziałem, to tym razem rekord wszech czasów ustanowił DJ Composite, który zyskała ostatecznie 1,2 proc. Gorzej wiodło się S&P 500 – plus 0,5 proc. Najgorzej (plus 0,1 proc.) wypadł Nasdaq 100 targany wynikami firm technologicznych. Dow Jones Industrial Average wzrósł o 0,8 proc. ustanawiając rekord zamknięcia 43,077,70 pkt.

W czwartek sesja w Azji przebiega w kolorach czerwono-zielonych. Nikkei 225 spadł o 0,7 proc. A w chwili pisania tego tekstu Shanghai Composite i Hang Seng zniżkują po odpowiednio 0,8 i 0,3 proc.

Dziś poza wspomnianą decyzją EBC i debiutem na GPW poznamy również sprzedaż detaliczną za wrzesień i tygodniowe statystyki wniosków o zasiłek z USA.

Czytaj więcej

Wielki debiut Żabki na GPW. Udany start notowań, ale....

Żabka na GPW i posiedzenie EBC

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środowa sesja w Europie miała neutralny charakter. Przecenami od 0,19% do 0,40% zamykały się Stoxx 600, DAX i CAC 40, o 0,24% drożało FTSE MiB, o 0,56% IBEX, o 0,97% FTSE 100. 3,68% w Paryżu tracił LVMH po informacjach, że w III kw. przychody spółki spadły po raz pierwszy od czasu pandemii. Kurs EUR/USD kontynuował spadki przed dzisiejszym posiedzeniem EBC, zbliżając się w szybkim tempie do poziomu 1,0850 – test 1,08 może mieć miejsce nawet dzisiaj.

WIG20 wzrósł wczoraj o 0,79%, mWIG40 o 0,26%, a sWIG80 o 0,20%. O 2,57% drożał KGHM, wnosząc największą pozytywną kontrybucję do głównego indeksu, jeszcze więcej zyskiwały Cyfrowy Polsat (+3,85%) i Orange (+3,28%). Wzrosty miał dość szeroki charakter, pod kreską zamykało się jedynie 5 blue chips. W mWIG40 motorami zwyżki były Asseco (+2,76%) i Handlowy (+3,08%), ale pojawił się także solidny balast w postaci XTB (-2,22%) i ING BSK (-0,72%).

Jeden dzień potrwała fala obaw w sektorze półprzewodników po negatywnych doniesieniach z ASML. S&P 500 rósł w środę o 0,47%, a Nasdaq o 0,28%. Rewelacyjnie radziły sobie linie lotnicze, o 6,50% drożał po świetnym raporcie Morgan Stanley, ale Nvidia (+3,13%) też znajdowała się w czołówce tabeli. Reszta megacapów radziła sobie znacznie słabiej, 1,62% traciła Meta, 0,89% Apple, 0,63% Microsoft. Wzrosty trzeci dzień z rzędu kontynuowały kryptowaluty, w czym trudno nie widzieć rosnących zakładów na wygraną Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich.

Sesja w Azji ma rano mieszany charakter, na niewielkich minusach znajdują się Nikkei, Sensex i Shanghai Composite, lekko zyskuje Hang Seng, mocniej singapurskie STI. Notowania kontraktów na europejskie indeksy zachowują się spokojnie.

Rada EBC podejmie dziś decyzję ws. stóp procentowych, niemal na pewno decydując się na fali złych danych ze strefy euro, w szczególności z Niemiec, na kolejną obniżkę stopy depozytowej o 25 pb. (do 3,40%). Poznamy również ważne amerykańskie dane o sprzedaży detalicznej za wrzesień i tygodniowe statystyki wniosków o zasiłek. W Warszawie oczy wszystkich będą zwrócone oczywiście na debiut Żabki, który daje nadzieję, że dzisiejsza sesja zapisze się w historii GPW pod względem obrotów. Wydaje się, że spółka ma otwartą drogę, by wzrosnąć o 15-30%. Wiele osób widzi w jej pojawieniu się na rynku szansę na ożywienie na warszawskiej giełdzie i potencjalny punkt zwrotny jej słabości na tle świata, którą obserwowaliśmy w III kw. i na początku IV kw.

Londyńska zieleń

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowania kontraktów terminowych na DAX oscylują wokół wczorajszych poziomów. W środę futures nie dały się wciągnąć na północ wraz ze zwyżką amerykańskich indeksów. Na wykresie wciąż obecna jest pułapka hossy na historycznych szczytach. Nie można wykluczyć, że jest to jedynie lokalna aberracja popytu i bykom uda się ją zanegować. Wczoraj na rynku kasowym panowały pozytywne nastroje. Wprawdzie indeks blue chips stracił na wartości, ale cofnięcie było niewielkich rozmiarów. Dużo ciekawiej było na szerokim parkiecie. Na plusie wylądowały mDAX oraz sDAX. Wciąż jest sporo do odrobienia względem kluczowego indeksu DAX, niemniej zieleń w drugiej i trzeciej linii Deutsche Boerse to optymistyczny prognostyk dla rynku. Jednakże kluczowe opory wciąż są do wybicia. Dla sDAX jest to 15400 pkt a dla mDAX 27600 pkt.

Zieleń pojawiła się także w Londynie. FTSE100 zyskał 1%, ale to wciąż za mało, aby wyrwać się ze średnioterminowej konsolidacji. Do niepokojących wydarzeń doszło wczoraj w Paryżu. CAC 40 wystartował z bardzo niskich poziomów i mimo usilnych starań nie zdołał zakończyć dnia nad kreską. W średnim terminie benchmark nie może podnieść się po czerwcowym tąpnięciu. Próba powrotu nad linię przełamanego trendu wzrostowego, także stanowi wyzwanie dla akcyjnych byków. Pod koniec września zwyżka wyhamowała pod oporem i strefa 7800 pkt jak na razie blokuje dalsze wzrosty.

Po wtorkowej przecenie na Wall Street, wczoraj bykom udało się odrobić część strat. S&P 500 zyskał 0,5% i jest to kolejny krok aby oddalić się od wsparcia 5650 punktów. Na nowych, historycznych maksimach finiszował DJIA (+0,8%). Jest to już szósty tydzień z rzędu zdominowany przez jankeskie byki. Jest to najlepsza, czasowa passa w tym roku. Podobne wnioski płyną z długoterminowej analizy. Obecny październik jak na razie jest szóstym, wzrostowym miesiącem z rzędu. Ostatni raz takie zjawisko miało miejsce we wrześniu 2020 r., ale ostatecznie bykom nie udało się dowieźć wyniku do końca miesiąca. Aktualny rekord ostatniej dekady to 10 i miał miejsce w okresie 2017 – 2018 r. Obecnie DJIA jest już wykupiony „na tygodniach”, ale impet wzrostów nie maleje.

Nad kreską, pomimo lokalnej turbulencji, zameldował się Nasdaq Composite. Zwyżka o 0,3% nie oddaje tego, co działo się w ciągu sesji. Nagrodą dla byków za ich wytrwałość, jest formacja dziennego młotka. Zachęca ona do zaatakowania październikowych szczytów, nad którymi znajdują się historyczne maksima. Od sierpnia indeks ten porusza się wewnątrz trójkąta, który posiada cechy klina wzrostowego. Kończy się miejsce wewnątrz ww. struktury zatem Nasdaq Composite przygotowuje się do wybicia. A jak pokazuje historia, zmienność ma prawo ponownie osiągnąć okazałe rozmiary.

Od kilku dni sukcesywnie znosi się sWIG80. Wczorajsze podbicie o 0,2% nie pomogło jednak w przebiciu się przez średnią dwustusesyjną. Także wrześniowy sufit wciąż znajduje się powyżej indeksu. Momentum wciąż sprzyja dalszej zwyżce, ale bykom brakuje bardziej odważnych posunięć. Jak na razie październikowe wydarzenia w trzeciej linii GPW wskazują na korektę płaską, a ostatnie podbicie dalekie jest od impulsów hossy. Nieco lepiej prezentuje się mWIG40. Wczoraj udało się naruszyć lokalny opór. Górne ograniczenie trójkąta zostało przerwane. Droga na północ stoi otworem. Po dwóch miesiącach konsolidacji, byki mają zielone światło do powrotu na wzrostową ścieżkę. Nadal jednak indeks zblokowany jest przez ruchomą granicę czyli średnią dwustusesyjną.

Na wybicie się z trójkąta musi jeszcze zaczekać WIG. Środowe podbicie o 0,6% poprawiło lokalną sytuację techniczną, ale na przełom wciąż jest za wcześnie. Do kluczowego momentu zbliża się WIG20TR. Indeks dwudziestu największych spółek, uwzględniający dywidendy, ma za sobą udaną obronę długoterminowego wsparcia. Jednakże nadal pozostaje wewnątrz trójkąta. Coraz więcej problemów przysparza waluta. Słabość złotego nie dotyczy już tylko dolara, ale także i euro. Ewentualna zmiana trendu na rynku walutowym mogłaby podkopać starania akcyjnych byków o wybicie się górą z trójkątnej konsolidacji przez WIG20TR.

WIG20 górą

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas BP

Po dwóch dniach konsolidacji i spadkowych sesji w pierwszej części tygodnia, w środę indeks WIG20 wykazał się relatywną siłą względem parkietów europejskich. Podczas gdy DAX albo szerokie indeksy Stoxx 50 i Stoxx 600 odnotowały korektę z pobliżu swoich szczytów, tak krajowe blue chips wspięły się na lokalne maksima przy 2 350 pkt, osiągając najwyższy poziom w tym miesiącu. Pomagało w tym odreagowanie akcji spółek telekomunikacyjnych – zarówno Orange, jak i Cyfrowy Polsat zyskiwały ponad 3%. Mocny wpływ na indeks miały także akcje KGHM (+2,6%). Po publikacji wstępnych wyników za III kw. rosły także akcje Kruka (+2,2%). Z drugiej strony negatywnie wyróżniły się notowania Pepco (-2,4%). Mniejszą skalę wzrostów obserwowaliśmy w przypadku mWIG40 oraz sWIG80, przy czym indeksy te zachowywały się relatywnie lepiej podczas poprzednich sesji.

Wczoraj poznaliśmy odczyt inflacji bazowej za wrzesień – wyniosła ona 4,3% r./r., czyli zgodnie z oczekiwaniami i przyspieszając względem 3,7% w sierpniu. Z tego powodu lekką korektę wzrostową odnotowały rentowności polskich obligacji skarbowych. Z drugiej strony dalsze spadki EUR/USD przełożyły się na osłabienie notowań złotego, czyli kursy EUR/PLN oraz USD/PLN odnotowały wzrosty.

W przypadku europejskich akcji na gorszym przebiegu sesji ciążyły publikowane przez spółki wyniki za III kw. Słabsze od oczekiwań raporty wpłynęły na przecenę LVMH (i w ślad za nim akcji z sektora – m.in. L’Oreal albo Hermes), a kontynuację korekty odnotował ASML. Także, pomimo dobrego raportu, spadały notowania Adidasa. Z kolei indeksy za oceanem zyskiwały wczoraj, choć nie zdołały odrobić spadków z wtorku. Przy braku istotniejszych publikacji makroekonomicznych, inwestorzy także skupiali się na publikowanych przez spółki wynikach – liderami wzrostów były m.in. linie lotnicze, spółki paliwowe, banki i sektor utilities.

Na krajowym parkiecie wydarzeniem dnia będzie rozpoczęcie notowań Żabki od godziny 9.15. Największe IPO od kilku lat powinno poprawić obroty na GPW. Globalnie inwestorzy skupią się na posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, który wg rynkowych prognoz ma obniżyć stopy procentowe o 25 pb. W USA opublikowane zostaną z kolei dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za wrzesień.

Poranek maklerów
WIG20 znów łypie w kierunku 2300 pkt
Poranek maklerów
WIG20 rozczarował. DAX z rekordem wszech czasów
Poranek maklerów
S&P 500 pokonał 5800 pkt!
Poranek maklerów
W czwartek na giełdach zabrakło emocji. Jaki koniec tygodnia?
Poranek maklerów
Nowy Jork wrócił do bicia rekordów, wyraźne odbicie w Warszawie
Poranek maklerów
WIG20 nie ma sił na powrót do 2300 pkt