Stopa bezrobocia wyniosła 4,1% (zgodnie z oczekiwaniami) i był to trzeci z rzędu wzrost wskaźnika. Negatywnie zaskoczyła zmiana zatrudnienia w sektorze prywatnym, która wyniosła 136 tys. wobec prognozowanych 160 tys. Takie odczyty odzwierciedlają efekt restrykcyjnej polityki monetarnej na wzrost gospodarczy. Amerykańskie indeksy S&P 500 i Nasdaq wzrosły odpowiednio 0,54% i 0,90% i wyznaczyły nowe historyczne maksima. Indeks WIG20 zanotował przecenę na poziomie 1,19% jednak towarzyszyły temu niskie obroty na poziomie 586 mln PLN.
Najbliższy tydzień na rynkach zdominowany zostanie najprawdopodobniej przez wyniki wyborów parlamentarnych we Francji. W niedzielę 7 lipca odbyła się druga tura głosowania do Zgromadzenia Narodowego. Zgodnie z francuskim systemem wyborczym wyniki pierwszej tury nie przesądziły jednak o ostatecznym kształcie tamtejszego parlamentu. Z 577 deputowanych w Zgromadzeniu Narodowym w pierwszej turze wybrano jedynie 76 (osoby te w swoich okręgach uzyskały ponad 50 poparcia). Najwięcej mandatów do tej pory uzyskali kandydaci Zjednoczenia Narodowego (38). W niedzielę do walki o miejsca w parlamencie w poszczególnych okręgach stanęło po dwóch kandydatów z najlepszym wynikiem w pierwszej turze. Dodatkowo prawo startu w drugiej turze uzyskali także kandydaci z dalszych miejsc, o ile w pierwszym głosowaniu uzyskali ponad 12,5% głosów. W efekcie w 306 okręgach mogłoby dojść do starć trzech kandydatów, a w 5 okręgach o miejsce w Zgromadzeniu Narodowym walczyć mogłyby aż czterech osoby. Ostatecznie jednak, w celu powstrzymania Zjednoczenia Narodowego przed dojściem do władzy, w wielu okręgach Nowy Front Ludowy i Odrodzenie zdecydowały się wycofać swoich kandydatów by nie „rozwadniać” poparcia, co wspomagałoby kandydatów prawicy. Do Zgromadzenia Narodowego dostaną się bowiem te osoby, które uzyskają najlepszy wynik wyborczy w danym okręgu.
Poza polityką, uwagę przykuwać będą też czerwcowe dane o inflacji w USA, które zostaną opublikowane w czwartek 11 lipca. Według szacunków analityków indeks CPI w Stanach Zjednoczonych wzrósł w czerwcu o 0,1% m./m., a w przypadku kategorii bazowych (z wyłączeniem energii, paliw i żywności) ceny wzrosły o 0,2% m./m.
W maju niższe od prognoz dane wzmocniły oczekiwania obniżek stóp procentowych przez Fed przed końcem bieżącego roku. Jeśli czerwcowe dane także będą miały taki wydźwięk może to zwiększyć wyceniane prawdopodobieństwo złagodzenia polityki pieniężnej w USA już we wrześniu.
Triumf lewicy we Francji, mieszane dane z amerykańskiego rynku pracy
Kamil Cisowski, DI Xelion
Europejskie rynki rozpoczynały piątkową sesję na lekkich plusach, ale do publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy w większości nieco traciły. Najlepiej prezentowała się giełda we Frankfurcie, gdzie udało się powiększyć zwyżki, m.in. dzięki SAP (+1,10%) i Infineonowi (+2,29%). W reakcji na najważniejszą publikację dnia zobaczyliśmy jednak spadki. BLS pokazało wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 206 tys. (prognozy: 191 tys.), ale liczby za ostatnie dwa miesiące zostały zrewidowane w dół o łącznie 111 tys. Dynamika płac zgodnie z oczekiwaniami skorygowała się z 4,1% r./r. do 3,9% r./r., a stopa bezrobocia ponownie zaskoczyła, rosnąc z 4,0% do 4,1%. Sumarycznie dane wydają się sygnalizować osłabienie na rynku pracy, a trzecie z rzędu zaskoczenie stopą bezrobocia powoduje, że statystyka ta przyciąga coraz więcej uwagi kosztem głęboko rewidowanych statystyk zatrudnienia. Pierwotna reakcja była negatywna, czego się obawialiśmy, choć została wymazana w handlu na Wall Street. Główne indeksy europejskie zanotowały finalnie stopy zwrotu w przedziale od -0,45% (FTSE 100) do +0,14% (DAX).