W tym roku część inwestorów oprócz tradycyjnych rozliczeń z fiskusem będzie musiała także sama rozliczyć się z odsetek od obligacji. Skąd wziął się ten twór prawny?
Cały system związany z opodatkowaniem obligacji jest skomplikowany. Z punktu widzenia polskiego systemu podatkowego jest różnica między opodatkowaniem tych zagadnień podatkiem dochodowym od osób fizycznych i podatkiem CIT. W przypadku opodatkowania dochodów z obligacji od osób fizycznych trzeba z kolei rozróżnić dwie sytuacje: tam gdzie mówimy rezydentach, czyli osobach, które na stałe mieszkają w Polsce, i nierezydentów. Aby było to jeszcze bardziej skomplikowane, polskie prawo rozróżnia kwestię dochodu od odsetek i dyskonta i dochodów z odpłatnego zbycia praw z obligacji. Dodatkowo w tym roku powstała nowa sytuacja, która jest następstwem zmian wprowadzonych w 2023 r. Wcześniej zasada była taka, że jeśli mieliśmy do czynienia z osobą fizyczną będącą rezydentem i otrzymywała ona odsetki, to dom maklerski odprowadzał do 20. dnia kolejnego miesiąca po wypłacie odsetek zaliczkę do urzędu skarbowego, po czym do końca stycznia kolejnego roku wysyłał PIT-8C do US i podatnika. Podatnik nic już więcej nie musiał robić. Od 1 stycznia 2023 r. wprowadzono jednak taką zasadę, jaka obowiązuje dla nierezydentów i podmiotów, które płacą podatek CIT. Oznacza to, że dom maklerski w przypadku obligacji o terminie wykupu dłuższym niż rok, notowanych na giełdzie, nie musi być płatnikiem. Zamysł był więc taki, że domy maklerskie nie będą pobierać podatku i odprowadzać go do US.
I tu pojawia się jednak poważny problem, bo część domów maklerskich faktycznie przestała odprowadzać ten podatek, a część nadal to robiła.
Domy maklerskie się podzieliły. Część wystąpiła o interpretacje podatkowe i urzędy skarbowe potwierdziły, że nie muszą one pobierać zaliczek. Część stwierdziła natomiast, że jest to ich prawem a nie obowiązkiem, więc jeśli chcą, to nadal mogą pełnić funkcje płatnika i faktycznie część firm się na to zdecydowała. Jakby tego było mało, to MF też wystosowało pismo ogólne w którym stwierdziło, że płatnicy powinni jednak pobierać podatek. Powstał więc dualizm rynkowy i on będzie teraz też widoczny, jeśli chodzi o zestawienie informacji na temat pobranego podatku za 2023 r. Jeśli ktoś uznał bowiem, że nie jest płatnikiem, to w tej sprawie nie wyśle PIT-8C.