Przemysław Wierzbicki: Jeszcze trudniejszy system podatkowy

Duża część osób jest nieświadoma i nieprzygotowana na to, że będzie musiała w tym roku zapłacić też podatek od odsetek od obligacji – uważa Przemysław Wierzbicki, wspólnik w kancelarii KKLW Legal Kurzyński Wierzbicki.

Publikacja: 23.01.2024 18:17

Przemysław Wierzbicki, wspólnik w kancelarii KKLW Legal Kurzyński Wierzbicki

Przemysław Wierzbicki, wspólnik w kancelarii KKLW Legal Kurzyński Wierzbicki

Foto: parkiet.tv

W tym roku część inwestorów oprócz tradycyjnych rozliczeń z fiskusem będzie musiała także sama rozliczyć się z odsetek od obligacji. Skąd wziął się ten twór prawny?

Cały system związany z opodatkowaniem obligacji jest skomplikowany. Z punktu widzenia polskiego systemu podatkowego jest różnica między opodatkowaniem tych zagadnień podatkiem dochodowym od osób fizycznych i podatkiem CIT. W przypadku opodatkowania dochodów z obligacji od osób fizycznych trzeba z kolei rozróżnić dwie sytuacje: tam gdzie mówimy rezydentach, czyli osobach, które na stałe mieszkają w Polsce, i nierezydentów. Aby było to jeszcze bardziej skomplikowane, polskie prawo rozróżnia kwestię dochodu od odsetek i dyskonta i dochodów z odpłatnego zbycia praw z obligacji. Dodatkowo w tym roku powstała nowa sytuacja, która jest następstwem zmian wprowadzonych w 2023 r. Wcześniej zasada była taka, że jeśli mieliśmy do czynienia z osobą fizyczną będącą rezydentem i otrzymywała ona odsetki, to dom maklerski odprowadzał do 20. dnia kolejnego miesiąca po wypłacie odsetek zaliczkę do urzędu skarbowego, po czym do końca stycznia kolejnego roku wysyłał PIT-8C do US i podatnika. Podatnik nic już więcej nie musiał robić. Od 1 stycznia 2023 r. wprowadzono jednak taką zasadę, jaka obowiązuje dla nierezydentów i podmiotów, które płacą podatek CIT. Oznacza to, że dom maklerski w przypadku obligacji o terminie wykupu dłuższym niż rok, notowanych na giełdzie, nie musi być płatnikiem. Zamysł był więc taki, że domy maklerskie nie będą pobierać podatku i odprowadzać go do US.

I tu pojawia się jednak poważny problem, bo część domów maklerskich faktycznie przestała odprowadzać ten podatek, a część nadal to robiła.

Domy maklerskie się podzieliły. Część wystąpiła o interpretacje podatkowe i urzędy skarbowe potwierdziły, że nie muszą one pobierać zaliczek. Część stwierdziła natomiast, że jest to ich prawem a nie obowiązkiem, więc jeśli chcą, to nadal mogą pełnić funkcje płatnika i faktycznie część firm się na to zdecydowała. Jakby tego było mało, to MF też wystosowało pismo ogólne w którym stwierdziło, że płatnicy powinni jednak pobierać podatek. Powstał więc dualizm rynkowy i on będzie teraz też widoczny, jeśli chodzi o zestawienie informacji na temat pobranego podatku za 2023 r. Jeśli ktoś uznał bowiem, że nie jest płatnikiem, to w tej sprawie nie wyśle PIT-8C.

Z czym więc teraz będą musieli zmierzyć się inwestorzy?

Problem jest taki, że podatnicy, za których nie został odprowadzony podatek, będą teraz musieli sami wyliczyć, zadeklarować i zapłacić podatek. Mają na to czas do końca kwietnia. Od dobrej woli domów maklerskich zależy pomoc w tej sprawie. Z tego co wiadomo, domy maklerskie, które nie pobierały podatku, przekażą podatnikom zestawienia – natomiast to nie jest to samo co PIT-8C. Nie zwalnia to też podatnika z obowiązku złożenia deklaracji, nie zwalnia też z odpowiedzialności za podanie prawdziwych wyliczeń. Jeśli ktoś korzysta z kilku domów maklerskich może powstać spory galimatias, bo niektóre z nich pobierały podatek, niektóre wyślą teraz zestawienia, natomiast trud, żeby to zsumować i wyliczyć będzie spoczywał na podatniku. Od stycznia tego roku wracamy natomiast do zasady, że to dom maklerski wylicza, pobiera i wpłaca podatek do US.

Branża maklerska też zresztą mówi otwarcie, że nie pełni roli doradców podatkowych i to sami klienci muszą zadbać o właściwe rozliczenie podatku.

Zgadza się, a proszę pamiętać, że mówimy też o bardzo skomplikowanym systemie, a przecież tutaj ograniczamy się tylko do pewnego wycinka całości. Tak naprawdę jest natomiast całe mnóstwo problemów związanych też chociażby z tym, czy ktoś jest rezydentem czy też nie. System, który był więc bardzo prosty, w tym momencie sprawi dużo problemów i myślę, że dużo osób jest jeszcze tego nieświadomych i nieprzygotowanych, bo uważa, że kwoty, które otrzymały z tytułu odsetek, to są ich pieniądze. To jest nieprawda. To są w dużej mierze kwoty brutto i od nich trzeba będzie jeszcze zapłacić 19-proc. podatek.

Jakich papierów dotyczy ten obowiązek, bo chociażby obligacje skarbowe nabywane na rynku pierwotnym były w ubiegłym roku rozliczane na „starych” zasadach?

Myślę, że największy problem dotyczy obligacji korporacyjnych i osób fizycznych, które są rezydentami. Nie chciałbym wchodzić głębiej w ten temat, natomiast zaznaczę tylko, że toczy się obecnie dyskusja po tym, gdy Krajowa Informacja Skarbowa wydała interpretację, gdzie w zasadzie nie wiadomo, w przypadku jakich obligacji obowiązują nowe zasady, o których mówimy. Takich problemów i niejasności myślę będzie jeszcze więcej i moim zdaniem jedynym rozwiązaniem i uproszczeniem będzie wycofanie się ustawodawcy z tzw. podatku Belki.

Za rok będzie chyba jednak łatwiej się rozliczyć? Od tego roku wracają przecież „stare” zasady i znów to pośrednicy będą odprowadzać podatek.

Myślę, że trochę tak, ale proszę mi wierzyć, że mamy do czynienia z bardzo skomplikowanym systemem i aby się w nim orientować, trzeba na bieżąco analizować sytuację. Oczywiście ten nowy system przerzuci ciężar wyliczania i płacenia podatku na domy maklerskie, natomiast to nie usuwa wszystkich problemów. To nie jest system zero-jedynkowy i prosty.

Podatki
Rozwiązania podatkowe kluczem do rozwoju rynku kapitałowego
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Podatki
Live ministra Domańskiego. Kiedy 60 tys. kwoty wolnej?
Podatki
Czy kwota wolna od podatku to obecnie faktycznie tylko 30 tys. zł?
Podatki
Wraca wyższy VAT na żywność. Taniej u kosmetyczki
Podatki
Tusk: kwota wolna 60 tys. będzie faktem, a nie tylko moim marzeniem
Podatki
Żywność od kwietnia zdrożeje o 3-5 proc. Zerowa stawka VAT do końca marca